Jak powiedział w piątek w TVP Info szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, jeżeli Donald Tusk zamierza spełnić obietnicę o przestrzeganiu Konstytucji to to, co słyszymy w mediach o TVP i Polskim Radiu nie może być prawdą. Zapewnił, że prezydent będzie walczył o dokonania rządu PiS, w tym o media publiczne.
Trybunał Konstytucyjny na 16 stycznia 2024 r. wyznaczył rozprawę dotyczącą przepisów m.in. umożliwiających likwidację i rozwiązanie spółek stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji. Trybunał wydał też w czwartek postanowienie zabezpieczające zakazujące takich działań.
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek odnosząc się do sprawy podkreślił, że cieszą go zapowiedzi premiera Tuska dot. przestrzegania prawa i Konstytucji.
"Cieszę się, że podczas zaprzysiężenia w Pałacu Prezydenckim premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie przestrzegał prawa i Konstytucji. Mówił, że będzie to jego znak firmowy. Jeżeli Donald Tusk zamierza spełnić tę obietnicę, to oznacza to, że to, co słyszymy w mediach o TVP i Polskim Radiu, to wyłącznie przecieki dziennikarskie, to musi być nieprawda" – powiedział.
"Muszą zaczekać do wyborów prezydenckich, jeśli je oczywiście wygrają. Nie mogą zachować się tak, jak piszą o tym media, bo nie będzie to zgodne z zasadami praworządności" – dodał.
W ocenie Mastalerka, będzie to pierwszy test dla premiera Tuska. "Rządowi jest nie na rękę, że opozycja i media publiczne będą patrzyły mu na ręce" – stwierdził.
Pytany o to, co zrobi prezydent, jeśli dojdzie do "siłowego przejęcia mediów publicznych" Mastalerek zapewnił, że prezydent będzie przestrzegał zarówno Konstytucji, jak i prawa.
"Prezydent będzie podejmował działania, które wynikają z prawa i Konstytucji. Nie chciałbym spekulować, ale prezydent z całą pewnością będzie strażnikiem prawa i Konstytucji. W Pałacu Prezydenckim wszyscy liczymy na to, że Donald Tusk jednak dotrzyma słowa" – oświadczył.
Szef gabinetu prezydenckiego zaznaczył, że potrzebna jest również presja społeczna i obywatelska. "Nie może być zgody na łamanie prawa. Trzeba o tym głośno mówić, ale trzeba też znać realia. Niestety, Europa i instytucje europejskie często zamykają oczy i zatykają uszy, kiedy chodzi o ich kolegów politycznych" – stwierdził.
"Nie oszukujmy się, rząd ma instrumenty, również takie, z których korzystał kiedyś – np. wchodząc do tygodnika Wprost i próbując siłowo wyrwać dziennikarzom laptopa, na którym były tzw. taśmy prawdy" – wskazał.
Mastalerek podkreślił, że w sprawie mediów publicznych "nie można dać się zastraszyć i przestraszyć". Jak zauważył, część wypowiedzi polityków PO służy zastraszeniu drugiej strony. "Chodzi o to, żeby druga strona poddała się bez walki. Na to nie może być zgody. (…) O Polskę trzeba walczyć. Zarówno o media publiczne, programy społeczne, jak i suwerenność" – podkreślił.
Zapewnił, że taką walkę podejmie prezydent m.in. w kwestiach bezpieczeństwa, suwerenności, mediów publicznych, programów społecznych, czy inwestycji, takich jak CPK.
"Czeka nas ciężka walka o osiągnięcia ostatnich ośmiu lat. Prezydent wielokrotnie powtarzał, że był to dobry czas dla Polski. Dużo się udało, jest wiele dokonań i prezydent będzie o nie walczył" – podsumował Mastalerek.
🔴WIDEO🔴
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) December 15, 2023
„Po zmianie prezydenta”. Mastalerek o zamachu na media publiczne.#wieszwięcej https://t.co/sXi9mlJb7m