Zdecydowałem się, na prośbę pań, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. Chce, żeby to postępowanie zostało przeprowadzone absolutnie według wszystkich standardów konstytucyjnych i ustawowych zgodnie z przepisami konstytucji, także zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego które uzupełniają zapisy konstytucyjne - mówił w oświadczeniu wygłoszonym po spotkaniu z Romą Wąsik i Barbarą Kamińską prezydent Andrzej Duda.
Posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim. Byli gośćmi prezydenta Andrzeja Dudy. Korzystając z chwilowej nieobecności głowy państwa, policja wtargnęła do Pałacu i zatrzymała byłych szefów CBA.
Kamiński i Wąsik trafili do aresztu Warszawa-Grochów, gdzie mieli spędzić, jak informowano, do 14 dni. Dziś rano przekazywaliśmy, że z naszych nieoficjalnych informacji wynika, iż Maciej Wąsik został przewieziony do Zakładu Karnego w Przytułach Starych koło Ostrołęki. Kacper Kamiński, syn Mariusza Kamińskiego poinformował z kolei, że jego ojciec trafił do więzienia w Radomiu.
Dziś prezydent RP spotkał się z żonami osadzonych.
"Posłowie pan minister Mariusz Kamiński i pan minister Mariusz Wąsik zostali w ostatnich dniach osadzeni w więzieniu są, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, pierwszymi w Polsce od 1989 roku więźniami politycznymi. Nie mam również żadnych wątpliwości, że jeżeli ktoś zostaje osadzony w więzieniu skazany i osadzony w więzieniu za wykonywanie służby dla Polskiego Państwa, za ściganie korupcji, także na szczytach władzy, na najwyższym poziomie polityki, ktoś, kto odkrywa i bezwzględnie ściga afery takie, jak afera gruntowa, czy takie, jak afera hazardowa to nie podoba się wielu osobom, które pełnią eksponowane funkcje, dzisiaj w szczególności eksponowane funkcje w polskiej polityce" – mówił prezydent. Dodał, że "to, co obserwujemy w ostatnich dniach, jest tego wymownym świadectwem". - Ta niezwykła, jak na polskie standardy oszałamiająca prędkość działania sądów, oszałamiająca prędkość i brutalność w działaniach organów - zaznaczył.
Prezydent poinformował, że żony osadzonych zwróciły się do niego o doprowadzenie do jak najszybszego uwolnienia zatrzymanych. Przypomniał, że obaj rozpoczęli protest głodowy.
Andrzej Duda podkreślił też, ze obaj posłowie zostali w 2015 roku ułaskawieni zgodnie z procedurami, "nie mniej jednak, są dziś w więzieniu".
Zaznaczył, że to urąga godności Rzeczpospolitej i pozycji międzynarodowej Polski.
"W związku z powyższym zdecydowałem się, na prośbę pań, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. Chce, żeby to postępowanie zostało przeprowadzone absolutnie według wszystkich standardów konstytucyjnych i ustawowych zgodnie z przepisami konstytucji, także zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego które uzupełniają zapisy konstytucyjne. Jest to procedura, która zostaje wszczęta w trybie prezydenckim. To oznacza, że pierwsze kroki, tą moją decyzję kieruje do prokuratora generalnego" – powiedział.
"Wnioskuję do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary, aby zwolnił na czas postępowania ułaskawieniowego" - dodał prezydent.
Andrzej Duda przypomniał, a w tym miejscu prezydent był wyraźnie wzburzony, że Bodnar był jeszcze niedawno "rzecznikiem praw obywatelskich".