Prezydent Duda mianował ważnych dowódców wojskowych. „Jesteśmy szczęśliwym pokoleniem”
"Często podkreślam, jakże jesteśmy szczęśliwym pokoleniem, które od 35 lat żyje i samostanowi o sobie w wolnej, suwerennej i niepodległej RP. Rzeczywiście suwerennej i niepodległej, gdzie sami decydujemy o tym, kto będzie nami rządził, a więc w jakim kierunku będą prowadzone polskie sprawy. Jakże to cenne, a jakże często dzisiaj tego nie doceniamy - jako ci, którzy to mają. Kiedy spojrzy się w przeszłość, w tę historię - nie ma żadnych wątpliwości, że o taką właśnie Polskę, w której sami my, i która sama o sobie będzie mogła decydować, walczyły pokolenia" - mówił prezydent RP Andrzej Duda podczas porannych uroczystości w Pałacu Prezydenckim.
Dziś rano, przy okazji 3 maja - ważnego dla Polski i Polaków święta - prezydent RP Andrzej Duda, jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP, na podstawie art. 134 ust. 3 i 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, wręczył akty mianowania gen. broni Markowi Sokołowskiemu na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i gen. bryg. Krzysztofowi Stańczykowi na stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Prezydent wręczył też akt mianowania na stopień generała Wojska Polskiego gen. broni Sławomira Wojciechowskiego, polskiego Przedstawiciela Wojskowego przy Komitetach Wojskowych NATO i UE.
Prezydent @AndrzejDuda w #PałacPrezydencki: Dziękuję za podjęcie się obowiązków w tych trudnych czasach; dziękuję, za wzięcie na siebie odpowiedzialności za realizację niezwykle kluczowych dla bezpieczeństwa RP działań.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 3, 2024
Potrzebne są nam nowe procedury, które będą pozwalały na… pic.twitter.com/HoMwdUTOLV
"Ciesze się bardzo, że ten ważny dla Polski dzień - 3 maja - rozpoczynamy od wręczenia tych jakże ważnych nominacji w Wojsku Polskim. W wojsku wolnej, suwerennej, niepodległej RP. Wojsku, które służy, które stoi nieprzerwanie i niezatrzymanie i wiernie na straży jej granic, na straży jej bezpieczeństwa" – mówił prezydent.
I jak przyznał - "to piękny i ważny dzień dla Polski i dla Polaków zawsze taki był - od 1791 roku. Przez 233 lata, zawsze, niezależnie od tego, czy Polska była na mapie, czy jej na mapie nie było. Dla tych, którzy wolną, suwerenną, niepodległą ojczyznę - Polskę - mieli w sercu, to był ważny dzień".
"Dzień walki o to, by była, istniała, by była silna, sprawna. Ojczyzna, z której można być dumnym, dla której warto oddać życie, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Przez pokolenia takie potrzeby były - u ludzie oddawali życie. Ci, którzy walczyli z bronią w ręku oraz ci, którzy za różne formy działalności dla tej ojczyzny, lub na rzecz tej ojczyzny, by ją przywrócić, byli ciemiężeni, masakrowani, mordowani", podkreślił.
Prezydent wskazał także, że "jest to wielka odpowiedzialność - dzisiaj dzierżyć w swoich rękach zadanie zapewnienia bezpieczeństwa swoich współobywatelach, ale przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa wolnej, suwerennej i niepodległej Polsce".
"Często podkreślam, jakże jesteśmy szczęśliwym pokoleniem, które od 35 lat żyje i samostanowi o sobie w wolnej, suwerennej i niepodległej RP. Rzeczywiście suwerennej i niepodległej, gdzie sami decydujemy o tym, kto będzie nami rządził, a więc w jakim kierunku będą prowadzone polskie sprawy. Jakże to cenne, a jakże często dzisiaj tego nie doceniamy - jako ci, którzy to mają. Kiedy spojrzy się w przeszłość, w tę historię - nie ma żadnych wątpliwości, że o taką właśnie Polskę, w której sami my, i która sama o sobie będzie mogła decydować, walczyły pokolenia. Od tamtego czasu, którego święto czcimy dzisiaj, od 233 lat - nie było tak długiego okresu wolnej, suwerennej, niepodległej", mówił Andrzej Duda.