75-lecie zakończenia II wojny światowej to słodko-gorzka rocznica; słodka, bo upamiętnia zakończenie krwawej jatki w historii dziejów ludzkości; gorzka, bo po wojnie Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów - mówił po złożeniu wieńca przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie prezydent Andrzej Duda.
Prezydent mówił, że jest to dla nas słodko-gorzka rocznica. "Słodka, bo zakończyła się II wojna światowa, zakończyła się ta krwawa jatka w historii XX wieku i w historii dziejów ludzkości, w której życie straciło tylu ludzi - prawie sześć milionów naszych obywateli, w tym ponad trzy miliony obywateli Polski narodowości żydowskiej" - podkreślił Andrzej Duda.
Przypominał, że Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej. "Na Zachodzie, na Wschodzie, walczyli w podziemiu, w partyzantce, krwawili się, ginęli w obozach koncentracyjnych, umierali w obozach jenieckich, byli rozstrzeliwani na ulicach miast, więzieni, katowani. To był dla naszej ojczyzny i dla naszego narodu straszny czas" - mówił.
"Polski zresztą nie było wtedy na mapie, została z niej wymazana najpierw przez hitlerowskie Niemcy, które napadły na Polskę 1 września 1939 r., a potem dodatkowo przez Rosję sowiecką, która napadła na nas 17 września 1939 roku" - dodał.
Jak mówił prezydent, wtedy, po tamtych majowych dniach Polska wróciła na mapę Europy, ale nie jako państwo w pełni wolne i suwerenne, tylko znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. "To jest ten gorzki element" - dodał.
75 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań