– Chciałem zakomunikować, że zgromadzenie na pewno się odbędzie, złożymy odwołanie. To jest absurdalne uzasadnienie Ratusza. Zapraszam wszystkich 11 listopada na Marsz Niepodległości – powiedział prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz, który był gościem red. Adriana Stankowskiego w Telewizji Republika.
Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła dzisiaj decyzję o odwołaniu Marszu Niepodległości. – Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości, stąd moja decyzja o zakazie organizacji marszu (...) Warszawa dość już wycierpiała przez agresywny nacjonalizm – mówiła prezydent Warszawy.
Prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości skomentował tę decyzję.
– Hanna Gronkiewicz-Waltz od kilku dni mówiła, że na Marszu Niepodległości będą rasistowskie hasła, że on nie przejdzie… To inicjatywa oddolna, która łączy Polaków. Trzeba było to święto zepsuć. Dzisiaj HGW zakazała zgromadzenia. Chciałem zakomunikować, że zgromadzenie na pewno się odbędzie, złożymy odwołanie. To jest absurdalne uzasadnienie Ratusza. Zapraszam wszystkich 11 listopada na Marsz Niepodległości – mówił prezes MN.
Prowokacje Anitfy i Obywateli RP
– Marsz od zawsze miał formułę oddolną. Tworzyli go wszyscy ludzie. Tego nie można upaństwowić. Jeśli państwo by przejęło nad tym kontrolę, to za kilka lat kiedy zmieniłaby się władza, to mogłoby to wyglądać zupełnie inaczej…
– Podchodzimy do tego bardzo odpowiedzialnie. Zabezpieczamy ten marsz w najlepszy z możliwy sposobów prawnych. Znakomicie sobie radzimy z wszelkimi prowokacjami Antify czy Obywateli RP – w ciągu ostatnich kilku lat nie było żadnych incydentów – podkreślał Robert Bąkiewicz.
Apel do obrońców demokracji
– Czarny blok nie ma zaproszenia na marsz. Widzimy pewne zagrożenie z przekazem jakie może być wokół tego konstruowane (...) Obrońcy Konstytucji niech tutaj staną – apelował prezes MN, trzymając w ręku plakat z napisem „Konstytucja”.
W programie wystąpił również dr Krzysztof Karnkowski (publicysta i socjolog).
– Hanna Gronkiewicz-Waltz odchodzi, więc postanowiła odejść z hukiem. Jeszcze kilkanaście lat temu kwestie faszyzmu to były kwestie subkulturowe. Teraz nagle hasło antyfaszyzmu stało się bardzo popularne wśród polityków. Nagle PO chce się pokazać jako taka partia. A to PO jawi się jako partia o takich poglądach...
– Jeśli doszłoby do jakichś scen przemocy, to obraz pójdzie w świat i postępowe środowiska w UE będą miały dowód do ataku na Polskę – podkreślał publicysta.