Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki przebywają w stolicy Bawarii na 59. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Szef rządu podczas dzisiejszej konferencji prasowej zwracał uwagę, że wielu polityków w zachodniej Europie mówi, że Rosja nie powinna wygrać tej wojny, a Ukraina nie powinna jej przegrać. "My staramy się zmieniać tę narrację, przekazywać inną narrację: Rosja musi przegrać tę wojnę, a Ukraina musi wygrać tę wojnę", zaznaczył.
Morawiecki zaznaczył, że nie jest to drobna semantyczna różnica, ale różnica zasadnicza w podejściu do tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Zdaniem premiera, jako wolny świat musimy przygotować się na długoterminowe odstraszanie i powstrzymywanie wobec Rosji.
"Nie możemy też zgodzić się na to, aby Ukraina była czymś w rodzaju strefy buforowej, strefy przejściowej. Jeśli chcemy zapewnić trwały pokój w Europie, trwałe bezpieczeństwo, to Ukraina musi być zintegrowana z wolnym światem - zintegrowana z UE, a ostatecznie zintegrowana również z NATO", wskazał Morawiecki. Jak dodał, są to podstawowe wartości, które doprowadzą nas do długoterminowego pokoju.
Aby tak się stało - mówił - musimy zmienić nastawienie i musimy mieć wolę i determinację, aby wspierać Ukrainę tak długo, aby tę wojnę wygrała, a Rosja tę wojnę musi przegrać.
Premier Morawiecki ocenił też, że jeśli Ukraina przestałaby być wspierana poprzez dostawy broni i amunicji, to poniosłaby w krótkim czasie klęskę, "a Putin rozglądałby się za kolejną ofiarą". "Szukałby tylko, jaki następny kraj powinien zostać podbity", powiedział.
Jak stwierdził, "Rosja obudziła najgorsze demony XIX i XX wieku - kolonializm, imperializm, nacjonalizm, szowinizm". "Dzisiejsza Rosja, to na powrót kraj de facto totalitarny", mówił premier.
"Musimy uświadamiać naszym partnerom w zachodniej Europie, partnerom zza oceanu, z którymi również wczoraj wiele rozmawiałem, jak ważne jest powstrzymanie, ale także jak ważne jest zbudowanie odpowiedniej siły odstraszania. Chcesz pokoju, gotuj się do wojny", przyznał.
Szef polskiego rządu przypomniał, że "Polska przeznacza 3 proc. PKB, a właściwie w tym roku, jeżeli zrealizujemy nasze plany zakupowe, będzie to 4 proc. PKB na zbrojenia". "To jeden z najwyższych wskaźników wśród wszystkich państw NATO, na poziomie tych państw, które do niedawna jeszcze były poza naszym zasięgiem z perspektywy proporcji wydatków na uzbrojenie, w relacji do PKB", zwrócił uwagę Morawiecki.
Dodał, że ten temat był często poruszany w Monachium. "NATO musi zrealizować swoje zapowiedzi z Madrytu, musi zbudować odpowiednie siły szybkiego reagowania i siły odstraszania. To są fundamentalne tematy bezpieczeństwa", wskazał Mateusz Morawiecki.