Ogień olimpijski wyrusza z Olimpii do Włoch
Olimpijski płomień zapłonął w Olimpii i rozpoczyna długą podróż do Włoch, gdzie 6 lutego 2026 roku na San Siro otworzy zimowe igrzyska. Tegoroczna ceremonia wzniecenia ognia odbyła się w nietypowych warunkach, a sam początek sztafety przyniósł kilka zmian personalnych.
Start sztafety w wyjątkowej oprawie
Ogień olimpijski zapłonął tym razem nie przy ruinach świątyni Hery, lecz pod dachem Muzeum Archeologicznego w Olimpii. Organizatorzy przenieśli ceremonię z obawy przed prognozowanymi burzami i ulewami w zachodniej części Peloponezu. Choć ostatecznie rano pojawiło się słońce, postanowiono pozostać przy planie awaryjnym. Do zapalenia pochodni użyto płomienia wznieconego dwa dni wcześniej podczas próby terenowej, a uczestnicy obejrzeli na ekranie nagranie z tamtego momentu.
W uroczystości po raz pierwszy uczestniczyła nowa przewodnicząca Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Kirsty Coventry, która objęła funkcję w czerwcu. Ceremonia odbyła się w tradycyjnym stylu, z udziałem „kapłanek” i aktorki Mary Miny, która ponownie pełniła rolę zapalającej pochodnię. Pierwszym biegaczem został wioślarz Petros Gaidatzis, medalista igrzysk w Paryżu. Początkowo funkcję tę miał pełnić alpejczyk Alexandros Ioannis Ginnis, lecz wykluczyła go kontuzja.
Wśród pierwszych Włochów niosących ogień znalazły się dwie ikony zimowych sportów Stefania Belmondo oraz Armin Zoeggeler. Sztafeta przez pierwsze dni pokona 2200 km na terenie Grecji. 4 grudnia pochodnia zostanie przekazana organizatorom igrzysk na Stadionie Panateńskim, a dwa dni później rozpocznie liczącą 12 tys. km trasę po Włoszech. Płomień odwiedzi wszystkie 110 prowincji, niosło go będzie 10 001 osób, a trasa obejmie m.in. Sienę, Pompeje i Wenecję. 26 stycznia pojawi się w Cortinie d’Ampezzo, a 6 lutego dotrze do Mediolanu, gdzie zapali znicz olimpijski podczas ceremonii otwarcia. Znicz pojawił się w nowożytnej historii igrzysk w 1928 roku, a tradycja sztafety rozpoczęła się osiem lat później w Berlinie.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X