– Dla mnie jest zaszczytem, że mogę gościć tutaj panów. Jest dla mnie honorem, że mogę w ten sposób symboliczny podziękować i oddać cześć Żołnierzom Niezłomnym, którzy przez wiele lat byli wymazywani z pamięci. Komuna robiła wszystko, żebyśmy my Polacy nie pamiętali, żebyśmy nie czuli odpowiedzialności za wspólny los – powiedziała premier Beata Szydło przed okolicznościowym śniadaniem z Żołnierzami Wyklętymi.
Szefowa rządu spotkała się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na specjalnym śniadaniu z czterema Żołnierzami Niezłomnymi: por. Henrykiem Władysławem Atemborskim pseud. "Pancerny", mjr. Zygmuntem Boczkowskim pseud. "Karmin", płk. Józefem Bandzo pseud. "Jastrząb" oraz płk. Leszkiem Andrzejem Mroczkowskim pseud. "Andrzej” Premier podkreśliła, że jest to dla niej ogromny zaszczyt.
– Jest dla mnie ogromnym zaszczytem, że mogę tutaj w siedzibie szefowej rządu, wolnej Rzeczypospolitej gościć żołnierzy, którzy swoim życiem, swoją odwagą udowodnili i pokazali nam wszystkim, że słowa "Bóg, Honor i Ojczyzna” w praktyce oznaczają trwać do końca, zachować się przyzwoicie w sytuacjach najtrudniejszych, być zawsze gotowym oddać życie za ojczyznę wtedy, kiedy ona potrzebuje. Trwać i nie ulec – powiedziała Beata Szydło.
Prezes Rady Ministrów podkreśliła, że w ten symboliczny sposób chciałaby podziękować i oddać cześć Żołnierzom Niezłomnym, którzy przez wiele lat byli wymazywani z pamięci. Jak dodała, dzięki śp. Lechowi Kaczyńskiemu to święto zostało wpisane do kalendarza oraz przypomniane Polakom i światu.
– Podjęłam decyzję o przyznaniu specjalnych rent panom oficerom. Wiem, że to niewiele. W ten symboliczny sposób rząd chce podkreślić ogromną wdzięczność i szacunek. Chcemy uczyć młode pokolenie tych wartości, które nieśli ze sobą. Cześć i chwała bohaterom! Cześć i chwała Żołnierzom Wyklętym – zakończyła premier Beata Szydło.
Zobacz galerię zdjęć (fot. Jacek Kurzępa)