– My nie szykujemy zamachu stanu. My tylko chcemy, by Polacy byli w Polsce gospodarzami i żeby mogli decydować o własnych sprawach – mówiła premier Beata Szydło w świątecznym wywiadzie dla Telewizji Trwam.
Premier Beata Szydło udzieliła TV Trwam wywiadu, który został wyemitowany pierwszego dnia świąt.
– Ci, którzy tracą wpływy, bronią za wszelką cenę swoich przywilejów, chcą doprowadzić do tego, by władza, która została wybrana w demokratycznych wyborach, została zdyskredytowana – powiedziała szefowa rządu. Jak mówiła, z przykrością musi stwierdzić, że „ta manipulacja zaczyna wciągać duże grupy ludzi”.
– Czas naszych efektywnych rządów to około 3 tygodni. W tym czasie wprowadziliśmy projekty ustaw takich jak „rodzina 500 plus”, ustawa o obniżeniu wieku emerytalnego, są rozwiązania dotyczące tego, żeby rodzinom nie odbierać dzieci wyłącznie z powody złej sytuacji materialnej i wiele ustaw, które uznaliśmy jako priorytetowe, bo o tym mówili Polacy – przypominała premier Szydło. Podkreślała też, że wszystkie działania rządu „będą konsultowane z Polakami”.
Szefowa rządu zaznaczyła, że oskarżenia „o zamach stanu” pojawiły się wówczas, gdy rząd zaczął wprowadzać reformy zapowiadane w kampanii wyborczej oraz zgłaszane przez obywateli na spotkaniach.
– My nie szykujemy zamachu stanu. My tylko chcemy, by Polacy byli w Polsce gospodarzami i żeby mogli decydować o własnych sprawach. To polscy obywatele dali nam do tego legitymację – podkreślała Beata Szydło. – Mam nadzieję, że osoby, które teraz protestują, z czasem zrozumieją o co idzie gra – dodała.
Odnosząc się do protestów organizowanych przez tzw. Komitet Obrony Demokracji, premier Szydło stwierdziła, że „zmiany, które są przeprowadzane w TK zostały wykorzystane jako pretekst w walce politycznej przez tych, którzy chcieli użyć TK jako ostatniego oręża walki politycznej”.