„Premier Morawiecki cieszy się wysokim zaufaniem. Ta taśma to tania sensacja”
– Premier jest wysoko oceniany, darzony dużym zaufaniem… Coś trzeba zrobić. Wyciąga się taśmę, która już była używana i robi się tanią, ale głośną sensację – powiedział red. Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna), który był gościem red. Michaliny Szymborskiej w Telewizji Republika.
– Mamy kampanię wyborczą do samorządów. Mamy bardzo popularną postać w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Premier jest wysoko oceniany, darzony dużym zaufaniem… Coś trzeba zrobić. Wyciąga się taśmę, która już była używana i robi się tanią, ale głośną sensację. Robią to media, które mogą zrobić duży rozgłos – mówił gość programu.
– Taśmy premiera? On był w tym czasie osobą prywatną. Prezesi tak dużych banków są w kontaktach z władzami, to jest naturalne, czysto biznesowe. To jest próba podważenia jego wiarygodności. Onet pisze o czymś czego nie ma, czego nie widać… Nie ma na taśmach słowa o przestępstwach. Ale mówi się, że te taśmy gdzie są… To jest zupełnie niewiarygodne. To robią niemieckie media polskojęzyczne – podkreślał Manasterski.
Rola Berlina
– Polityka samorządowa, wybory samorządowe nie są tak istotne dla Berlina. Chodzi o długi marsz. Gdyby opozycja odbiła się w wyborach samorządowych, to miałaby spore szanse w wyborach do europarlamentu… Byłby to efekt domina, a potem wybory parlamentarne…
Sprawę „przełomowej” taśmy komentował również redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz we wczorajszym programie „W Punkt”:
– Opublikowano taśmę, która od dawna była już dostępna opinii publicznej. Nie ma tam nic, co obligowałoby premiera do dymisji. Publikowanie taśm, to większa, skomplikowana operacja.
„To odgrzewany kotlet”
Również Beata Mazurek w ostrych słowach odniosła się do rewelacji Onetu:
– Niemiecki Onet pokazał znaczoną kartę. To odgrzewany kotlet. Pokażcie coś nowego.