W piątek wieczorem pracownicy jednej z Biedronek w Lublinie zauważyli, że płoną kartony z asortymentem. Sklep szybko wypełnił się dymem. Przed przybyciem straży pożarnej ewakuowano wszystkich klientów. Nikomu nic się nie stało. Przyczyną pożaru miało być podpalenie przez grupę dzieci kartonu z chipsami.
Pożar wybuchł w sklepie Biedronka przy ul. Woronieckiego 12 w Lublinie. W piątek o godzinie 19.56 pracownicy zauważyli, że płoną kartony z asortymentem. Sklep szybko zaczął wypełniać się dymem. Jeszcze przed przybyciem straży pożarnej z budynku ewakuowano wszystkich klientów.
Pracownicy przystąpili do gaszenia pożaru gaśnicami. Na miejscu interweniowała jedna jednostka straży pożarnej, która szybko opanowała sytuację. Pożar okazał się na szczęście niegroźny. Nikomu z pracowników Biedronki ani z klientów sklepu nic się nie stało.
Zadymienie sklepu było jednak tak duże, że w sobotę także pozostał nieczynny. Niewykluczone, że część towaru będzie musiała zostać przeznaczona do utylizacji.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie