W nocy z niedzieli na poniedziałek na ulicach dolnośląskiej Bielawy rozegrały się sceny rodem z filmów. Mężczyzna poszukiwany listem gończym potrącił policjanta, po czym został postrzelony. Mimo, że udało mu się zbiec z miejsca zdarzenie, nie przechytrzył funkcjonariuszy i finalnie wpadł w ręce policji.
Policjaci zatrzymali samochód do kontroli. Gdy zbliżyli się do pojazdu, kierowca ruczył potrącając jednego z policjantów.
Mężczyzna zaczął uciekać - wtedy padły strzały.
Jak podało RMF FM, poszukiwanemu udało się dojechać do miejscowości Pieszyce, gdzie porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.
Kilkanaście minut później został zatrzymany - mężczyzna usiłował taksówką powrócić do Bielawy.
Kierowcą samochodu który potrącił policjanta i zbiegł z miejsca zdarzenia okazał się 39-letni Sylwester K. - poszukiwany listem gończym przez zakład karny, w którym miał odbyć karę więzienia.
W czasie pościgu był nietrzeźwy. Został postrzelony, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czytaj także:
Setki ewakuowanych po odnalezieniu niewybuchów. Na miejsce wezwano patrol saperski