Sylwester Chruszcz, poseł klubu Kukiz\'15 zaapelował do rządu o budowę płotu na granicy z Ukrainą. Wyraził obawę, że przez trudne do strzeżenia granice w Bieszczadach mogą się przedostawać do Polski nielegalni imigranci. – Powinniśmy nie tylko wyłapać imigrantów, ale ich po prostu nie wpuścić – stwierdził polityk.
– Powinniśmy pomyśleć o płocie, może o mobilnych zabezpieczeniach. W opinii mojej, jak i wielu ekspertów, nasza granica z Ukrainą nie jest dostatecznie strzeżona – mówił Chruszcz. CZYTAJ WIĘCEJ... Narodowcy apelują o budowę muru na granicy z Ukrainą
Odpowiedź MSWiA
Na pytanie posła odpowiedział wiceminister spraw wewnętrznych Jakub Skiba. – Ministerstwo od dawna bliżej przygląda się kwestii zwiększenia zabezpieczeń na granicy z Ukrainą (…) W chwili obecnej nie można mówić o fali uchodźców, na razie mamy próby testowania tego nowego szlaku dla imigrantów. Mogę powiedzieć, że te próby są nieudane. Schwytaliśmy m.in. 8 obywateli Iranu. Jednak wciąż są to pojedyncze zdarzenia – mówił Skiba. Minister dodał, że pomysł z płotem nie jest nierealny do zrealizowania w przyszłości, gdyż niektóre państwa europejskie (np. Austria) decydują się na budowę podobnego zabezpieczenia na granicach.
Sylwester Chruszcz jest jednym z kilku posłów klubu Kukiz'15 o poglądach narodowych, w latach 2004-2009 był europosłem Ligi Polskich Rodzin. Postulat budowy płotu na granicy z Ukrainą jako pierwszy podniósł Ruch Narodowy, którego prezesem jest inny poseł Kukiz'15 – Robert Winnicki.