W dzisiejszym wydaniu programu red. Katarzyny Gójskiej „7x24” między gośćmi jak zawsze wywiązała się niezwykle ciekawa dyskusja. Bardzo interesujący jej fragment rozegrał się między posłanką SLD, która insynuowała, że policjanci migają się od pracy przy zabezpieczaniu zgromadzeń protestujących przed reformą wymiaru sprawiedliwości oraz stwierdziła, że osoby są na nich agresywne, właśnie z powodu obecności pilnujących porządku policjantów. Poseł koła Wolni i Solidarni, konkretnie odpowiedział posłance kto stoi za protestami i dlaczego przebiegają one w ten sposób.
Gdy redaktor Katarzyna Gójska prosiła swoich gości o komentarz do ostatnich protestów środowisk opozycyjnych ich agresywnego przebiegu, głos zabrała posłanka SLD Anna-Maria Żukowska.
W swojej interesującej wypowiedzi stwierdziła, że uczestnicy protestów zachowują się agresywnie dlatego, że jest na nich za dużo policji.
- Policjantów na protestach jest tak dużo, że to powoduje agresję – stwierdziła Żukowska.
Insynuowała także, że funkcjonariusze dopuszczają się takich zachowań jak branie zwolnień, by nie uczestniczyć w zabezpieczaniu takich zgromadzeń.
.@AM_Zukowska: Wiem, że wielu funkcjonariuszy ucieka na zwolnienie, oni nie chcą w tym uczestniczyć.#wiemlepiej #7x24 #polskieradio24 @RepublikaTV pic.twitter.com/6Hf2dopvpR
— Telewizja Republika (@RepublikaTV) 29 lipca 2018
Na stwierdzenia posłanki Anny-Marii Żukowskiej mocno odpowiedział Jarosław Porwich. Stwierdził, że agresja protestujących bierze się stąd, że protestują środowiska, które straciły na wprowadzonych zmianach, ci, którym odebrano przywileje lub władzę.
Poseł stanowczo kreślił zachowanie protestujących osób i cel ich działania.
.@JPorwich : To burda obliczona na zahamowanie tego, co dzieje się w Polsce. Patrzę na to z zażenowaniem.#wiemlepiej #7x24 #polskieradio24 @RepublikaTV pic.twitter.com/oOk18pdbAF
— Telewizja Republika (@RepublikaTV) 29 lipca 2018