– Zniuansowany przekaz podprogowy, ale Tusk chyba nie do końca wie, może wie, może nie, jednak czas w Polsce poszedł do przodu. To inna Polska niż wtedy, kiedy był premierem. Próba znowu wprowadzenia podziału w Polsce, ale też puszczania oka, tak jak to przewodniczący Tusk ma w zwyczaju, w tym przypadku do nauczycieli, a w sytuacji, kiedy był premierem, na trzy lata jednak zamrożono pensje nauczycieli - powiedział w Polsat News europoseł PiS Tomasz Poręba.
– Co do wystąpienia Donalda Tuska, to nihil novi. Nic nowego. Ten sam styl co kilka lat temu, gdy był premierem. Zniuansowany przekaz podprogowy, ale Tusk chyba nie do końca wie, może wie, może nie, jednak czas w Polsce poszedł do przodu. To inna Polska niż wtedy, kiedy był premierem. Próba znowu wprowadzenia podziału w Polsce, ale też puszczania oka, tak jak to przewodniczący Tusk ma w zwyczaju, w tym przypadku do nauczycieli, a w sytuacji, kiedy był premierem, na trzy lata jednak zamrożono pensje nauczycieli – powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba w programie Polsat News.
– – Nie wykluczam tego [że Donald Tusk wiedział o tym, co powie Leszek Jażdżewski]. To stara metoda Donalda Tuska. Kiedy zaczynał rządy, miał przecież takich Leszków Jażdżewskich w postaci pana Palikota czy pana Niesiołowskiego, bardzo ostro i w sposób bardzo brutalny atakujących PiS i teraz mamy do czynienia z tym samym mechanizmem i myślę, że ktoś, kto zna pewną konstrukcję psychiczną przewodniczącego Tuska też wie, że jemu nie wypada wszystkiego powiedzieć jako jemu, natomiast wypuszcza osoby, które mówią – być może – to, co chciałby ktoś inny usłyszeć - dodał polityk PiS.