– Zdecydowanie zalecam niekończenie studiów. Uważam, że trzeba umieć podejmować trudne decyzje. Jeżeli ktoś kiedyś znalazłby się w takiej sytuacji, jak ja, czyli jest zmuszany do studiowania rzeczy, które nie są mu potrzebne, to trzeba takie studia przerwać i lepiej korzystać ze swojego potencjału i czasu - powiedział w Telewizji Republika kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.
– Czuję duże zobowiązanie związane z reprezentowaniem ponad miliona wyborców Konfederacji i obowiązkiem pozyskania kolejnych milionów po to, żeby spełnić to moje zadanie, polegające na wygraniu pierwszej tury wyborów prezydenckich i rywalizowaniu w drugiej - zaznaczył Krzysztof Bosak.
– Chciałbym być prezydentem, który reprezentuje polskich patriotów , różnych odcieni, konserwatystów, wolnościowców, narodowców. To są grupy, które utworzyły Konfederacje i które w wyborach wybrały mnie na kandydata na prezydenta - kontynuował.
– W odróżnieniu od prezydenta Andrzeja Dudy, na pewno częściej konsultowałbym się z różnymi siłami politycznymi i spotykał z ludźmi zaangażowanymi w życie publiczne z różnych opcji. Mam wrażenie, że pan prezydent Andrzej Duda odkąd został prezydentem odizolował się - mówił kandydat na prezydenta.
– Wyborcy jeżeli mają na mnie zagłosować, to także poprzez kontrast wobec innych kandydatów muszą widzieć, co chcę zrobić. Środowiska narodowe przez pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy nie gościły ani razu w pałacu prezydenckim, za wyjątkiem teraz kampanii prezydenckiej - dodał.
Aleksander Wierzejski zauważył, że Krzysztof Bosak nie ukończył żadnych studiów. - Jest taki ideał, szczególnie w środowisku dość biednym, z którego ja się wywodzę, że dzieci muszą skończyć studia i zadaniem rodziców jest tak pomaganiem im, by te studia skończyły. Jest cała lista kierunków, które pan zaczął. Nie ma jednego, który pan by skończył. Co takiego stało się w pana życiu, że pan ich nie skończył? - zapytał.
– Zająłem się polityką panie redaktorze. Pierwsze studia, inżynierskie, jednolite magisterskie, jedyne dzienne na których byłem, zdecydowałem się przerwać w 2004 roku po wyborach do Parlamentu Europejskiego, ze względu na ogromny sukces, który wówczas osiągnęliśmy. Wynik lepszy od Prawa i Sprawiedliwości, wprowadziliśmy do Parlamentu Europejskiego 10 europosłów - mówił Krzysztof Bosak.
– Zamiast studiowania i życia studenckiego, rozrywkowego, postanowiłem zająć się pracą, ponieważ zacząłem wówczas pracować. (...) Wyjdźmy poza te wąskie spojrzenie, że wykształcenie formalne jest czymś rozstrzygającym o przygotowaniu człowieka. Liczy się wiedza, liczy się doświadczenie. Jest ciągle w naszym społeczeństwie jest ciągle taki kult formalnego wykształcenia, ale uważam, że wykształcenie wyższe bardzo się zdewaluowało w wyniki rządów wszystkich opcji - dodał.
– Zdecydowanie zalecam niekończenie studiów. Uważam, że trzeba umieć podejmować trudne decyzje. Jeżeli ktoś kiedyś znalazłby się w takiej sytuacji, jak ja, czyli jest zmuszany do studiowania rzeczy, które nie są mu potrzebne, to trzeba takie studia przerwać i lepiej korzystać ze swojego potencjału i czasu - zaznaczył poseł.