Była minister oskarża Krajewskiego o fałszywe zarzuty
Była minister rolnictwa Anna Gembicka oskarżyła obecnego szefa resortu Stefana Krajewskiego o składanie fałszywych oświadczeń w wywiadzie radiowym i zapowiedziała pozew cywilny. Po kontroli poselskiej w Ministerstwie Rolnictwa twierdzi, że nie podpisała dokumentów, o które jest oskarżana w sprawie sprzedaży działki pod CPK oraz objęcia akcji w spółce inwestycyjnej przez KOWR.
Była minister rolnictwa Anna Gembicka, poseł PiS, poinformowała o zamiarze skierowania pozwu cywilnego przeciwko obecnemu szefowi resortu Stefanowi Krajewskiemu z PSL. Sprawa dotyczy oskarżeń, które minister złożył w wywiadzie dla Radia ZET u Bogdana Rymanowskiego, dotyczących rzekomego zlecania i wyrażania zgody na sprzedaż działki w Zabłotni (woj. mazowieckie), kluczowej dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), oraz podpisania zgody na objęcie przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) akcji w "Alternatywnej Spółce Inwestycyjnej".
Gembicka, która sprawowała urząd ministra w tzw. rządzie dwutygodniowym w listopadzie 2023 r., po emisji wywiadu Krajewskiego natychmiast udała się na kontrolę poselską do Ministerstwa Rolnictwa. Poprosiła o dokumenty potwierdzające twierdzenia szefa resortu. W odpowiedzi otrzymała m.in. wydruk ustawy o KOWR, notatkę skierowaną do innej osoby oraz akt powołania na stanowisko ministra datowany na termin późniejszy niż rzekome podpisy, o które jest oskarżana.
To co mówiłam od początku – nie podpisywałam takich dokumentów – stwierdziła Gembicka w poście na platformie X (dawniej Twitter), dołączając skany otrzymanych dokumentów.
Według Gembickiej, Krajewski świadomie przypisał jej nieistniejące dokumenty, co wpisuje się w szerszą narrację PSL.
Nie wierzę, że nie wiedział o tym, że moich podpisów tam nie ma. Od kilku dni obserwuję narrację PSL-u, w ramach której Minister przypisuje mi dokumenty, które nie istnieją – napisała.
W związku z tym zażądała od ministra publicznych przeprosin.
Kontrowersje dotyczą sprzedaży 160-hektarowej działki KOWR wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi w listopadzie 2023 r., mimo wcześniejszej korespondencji CPK z KOWR, w której spółka wyrażała zainteresowanie terenem. Krajewski w wywiadzie stwierdził, że szef KOWR działał "na zlecenie czy za zgodą" ówczesnych ministrów rolnictwa, w tym Gembickiej. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez pracowników KOWR, a minister zlecił wewnętrzną kontrolę, która ma potrwać dwa tygodnie.
Gembicka zwróciła też uwagę na powiązania z "Alternatywną Spółką Inwestycyjną". Podkreśliła, że obecny dyrektor generalny KOWR, poseł PSL Henryk Smolarz, w oświadczeniu majątkowym ujawnił otrzymanie z tej spółki niemal 6 tys. zł, mimo że Krajewski twierdził, iż "nie wiadomo, czym się zajmowała".
Sprawa wpisuje się w szerszy konflikt wokół KOWR, gdzie po ujawnieniu afery doszło do dymisji czterech osób, w tym dyrektora audytu i kierowniczki oddziału terenowego. Rząd planuje odzyskanie działki, m.in. poprzez prawo odkupu lub uznanie umowy za nieważną z powodu obecności cieku wodnego na terenie. Gembicka podkreśla, że żaden dokument w sprawie transakcji nie trafił do niej jako minister.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X