Na terenie prywatnej posesji w powiecie kartuskim doszło do śmiertelnego potrącenia rocznego dziecka. Według policji mężczyzna, który siedział za kierownicą, nie zauważył chłopca.
"Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na terenie prywatnej posesji kierowca samochodu osobowego śmiertelnie potrącił roczne dziecko. Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że mężczyzna nie zauważył dziecka" - podała oficer prasowa kartuskiej policji sierż. Aldona Domaszk. Wyjaśniła, że do śmiertelnego wypadku doszło w sobotę ok. godz. 9 w powiecie kartuskim, w gminie Żukowo.
Na miejscu pracują policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora oraz technik kryminalistyki. „Zabezpieczane są ślady oraz wykonywane oględziny. "Policjanci rozmawiają z osobami, które mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia" - podała policjantka.
Kierowca samochodu był trzeźwy. Rodzicom dziecka została udzielona pomoc psychologiczna z ramienia burmistrza miasta Żukowo. Nieoficjalnie wiadomo też, że kierowcą samochodu był członek najbliższej rodziny dziecka.