Gościem Ilony Januszewskiej poranku Telewizji Republika był Andrzej Pomarański, ekspert ds. wizerunku. W programie ocenił szanse koła poselskiego Ryszarda Petru \'\'Liberalno-społeczni\'\' - Z punktu widzenia dyskursu politycznego - tych wpadek Ryszarda Petru do których nas przyzwyczaił - nie wydaję mi się, żeby była większa szansa na zbudowanie jakiegoś poważnego ruchu politycznego, głownie ze względu na odbiór samego Ryszarda Petru, który się nie sprawdził - ocenił Pomarański.
Andrzej Pomarański stwierdził, że głównym powodem założenia koła poselskiego przez Ryszara Petru było rzeczą naturalną, dającą większe możliwości do pracy.
– Z punktu widzenia dyskursu politycznego - tych wpadek Ryszarda Petru do których nas przyzwyczaił - nie wydaję mi się, żeby była większa szansa na zbudowanie jakiegoś poważnego ruchu politycznego, głownie ze względu na odbiór samego Ryszarda Petru, który się nie sprawdził - ocenił gość Telewizji Republika.
– Czasami są takie osoby, które mają taki urok, że mają wpadki, ale są sympatycznie i można coś z tym zrobić. Myślę, że w tym przypadku przekaz odbioru społecznego jest inny - stwierdził Andrzej Pomarański.
– Myślę, że Ryszard Petru stracił wiarygodność. Stworzył swoje ugrupowanie - Nowoczesną i kiedy przestał być tam przewodniczącym zaczął sabotować swoją własną partię To jest trochę dziwne z punktu widzenia opinii społecznej; nawet tych co na niego głosowali - zauważył.
– Jeżeli dana partia mówi dużo o demokracji a jej były przewodniczący po tym, jak przegrał wybory o szefostwo zaczyna robić takie dziwne rzeczy, to nie buduje on wiarygodności poważnego polityka, który ma coś do zaoferowania. Wydaje się, że Ryszard Petru stracił swoje miejsce w polityce - ocenił ekspert.
– Zobaczymy, jak to się będzie rozwijało. Ryszard Petru uciekł ze swojej partii, zostawiając kolegów z długami. Tu jest kilka różnych takich elementów, które powodują, że możemy stawiać duży znak zapytania, czy przyszła inicjatywa się może udać - dodał Andrzej Pomarański.