Prokuratura Krajowa sprawdza, czy prokuratorzy, zgodnie z zaleceniami, które w styczniu roku 2017 wysłał do wszystkich śledczych Robert Hernand, zastępca prokuratora krajowego, przystępują do wszystkich procesów o „polskie obozy śmierci”, jakie się toczą – informuje „Rzeczpospolita”.
Z danych, jakie uzyskała Prokuratura Krajowa, wynika, że dziś w całej Polsce trwają trzy procesy o ochronę dóbr osobistych: dwa przed Sądem Okręgowym w Krakowie i jeden przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Trudność spraw dotyczących zakłamywania polskiej historii sprawiła, że Prokuratura Krajowa postanowiła działać korzystając z kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że prokurator może wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego „ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego”. Prokurator może wstąpić do postępowania w każdym jego stadium. Nie jest związany z żadną ze stron procesu.
W Sejmie toczą się prace nad projektem ustawy penalizującej „przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez Trzecią Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie lub zbrodnie wojenne”. Czyn ten zagrożony byłby karą grzywny, a nawet więzienia do lat trzech.