Polska otwiera szeroko drzwi dla repatriantów
– Rząd jest przygotowany, by pomóc wszystkim Polakom ze Wschodu, którzy zechcą wrócić do kraju – powiedział Henryk Kowalczyk, szef komitetu stałego Rady Ministrów. Dodał również, że Prawo i Sprawiedliwość chce wziąć pełną odpowiedzialność za repatriację. Według szacunków na powrót do kraju m.in. z Kazachstanu czeka ok. 35 tys. naszych rodaków – w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie” pisze Jan Przemyłski.
Minister Henryk Kowalczyk był pytany w TVP Info, ilu Polaków ma szansę wrócić do kraju w ramach uchwalonej w kwietniu nowelizacji ustawy o repatriacji. – Szanse mają wszyscy. Rząd polski jest przygotowany na to, aby każdy, kto zechce wrócić, miał taką możliwość – odparł. Dodał również, że wsparcie rządu będzie polegało m.in. na wsparciu finansowym czy pomocy mieszkaniowej dla repatriantów.
Szef komitetu stałego Rady Ministrów poinformował tak- że, że dokładne szacunki liczbowe na temat Polaków chcą- cych powrócić do kraju są bardzo różne. – Przez wiele lat było to zaniedbywane. Mówi się o 30–35 tys., ale też o 10 tys. Tak naprawdę jak zacznie się pełna akcja powrotów, wtedy będziemy mogli to określić – wyjaśnił. Pytany, dlaczego dopiero obecny rząd podjął się akcji sprowadzania Polaków ze Wschodu na taką skalę, Kowalczyk odparł, że „do tej pory nie było takiej woli, żeby podejść odpowiedzialnie do tej sprawy ze strony rządowej”. – To jest dla Polski wielki wyrzut sumienia – podkreślił minister. Szef komitetu stałego Rady Ministrów zwrócił również uwagę, że przed uchwaleniem nowelizacji ustawy o repatriacji była możliwość sprowadzania Polaków ze Wschodu, „ale tylko na zasadzie dobrej woli samorządu”. – To samorząd musiał wystosować wniosek, zaproszenie. Rząd PiS-u postanowił, że będzie odpowiedzialny za repatriację, a nie samorządy – podkreślił Kowalczyk. Dodał również, że obecna akcja dotyczy przede wszystkim potomków osób, które zosta- ły zesłane na Wschód. W kwietniu tego roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o repatriacji przygotowaną przez rząd.
Ma ona na celu ułatwienie powrotu i asymilację w naszym kraju osób polskiego pochodzenia. Chodzi o ludność zesłaną lub deportowaną do republik Związku Sowieckiego, a także potomków tych osób. Zgodnie z ustawą gmina, która chce przyjąć repatriantów, musi im zapewnić mieszkanie na co najmniej dwa lata. Będzie mogła wtedy liczyć na dotację z budżetu państwa w wysokości 25 tys. zł na jednego repatrianta.