- Przyjęcie żądań Rosji to nie tylko cios w Ukrainę, ale też i inne kraje Europy - przekonywał w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. - Część osób mówi, że to kupowanie czasu, na razie nie widać, by ten dialog miał prowadzić w kierunku finału - stwierdził.
Gość programu „W punkt”, wyjaśnił dlaczego Polska musi być obecnie przygotowana na wszystko. - Wojna jest nieprzewidywalna, to, co dzisiaj wydaje się niemożliwe, jutro może uratować miliony osób lub zakończyć fazę konfliktu. Musimy myśleć o wszystkich środkach, aby powstrzymać wojenne zbrodnie.
Szef KPRM wierzy, że zbrodnie i morderstwa, które rozgrywają się na Ukrainie, będą kiedyś sprawiedliwie osądzone. - Rosyjskie modus operandi trwa po dziś. Niestety, podejrzewamy, że nie wszyscy są zainteresowani wyjaśnieniem zbrodni, do których doszło na Ukrainie.
Podobnego zdania jest prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego: - Jest grupa państw - Niemcy, Francja, Holandia - które łagodzą stanowisko unijne, ponieważ politycznie i gospodarczo zależy im na powrocie do relacji z Rosją. Przy zagrożeniu rosyjskim wzrosła pozycja USA na wschodniej flance NATO. Senat USA podjął decyzję o dostawie sprzętu wojennego dla walczącej demokracji - jeszcze 40 dni temu wsparcie armii ukraińskiej mogła wzbudzać spekulację. Gdyby armia Ukrainy była armią NATOwską, byłaby jedną z najlepszych. Nikt się nie obawia, że broń trafiłaby do Rosji - mówi politolog w programie Katarzyny Gójskiej.
Dlaczego rosyjska armia dopuściła się tak wielu haniebnych czynów na oczach świata? Próbuje to wyjaśnić gen. Andrzej Kowalski, były szef wywiadu i kontrwywiadu wojskowego: - To jest wkalkulowane w oddziaływanie psychologiczne, zarówno podbijanego narodu jak i wojsko. Tam, gdzie znajdziemy wasze matki, córki, synów i ojców, pokażemy im naszą siłę - mówi gen. Kowalski.
- To jest odzwierciedlenie rosyjskiej ideologii - nie ma dialogu. Moim zdaniem to jest pewnego rodzaju neonazizm. Odrzuca kulturę, wiarę w Boga, miłość, fundamenty europejskiej kultury - wyjaśnia Bogdan Pęk, były senator, radny województwa małopolskiego. Co więc pozostaje? - Albo zamiana w niewolników, albo publiczna eliminacja - oni realizują to na oczach całego świata. Tu samo poddanie się nie wystarczy - obrona daje szansę, brak walki nie oznacza żadnej nadziei. Europa jest przepełniona dekadencją, dobrobytem, utopijnym pacyfizmem. Zachód nie chce przyjąć do wiadomości, że trzeba walczyć - mówi Pęk.
- Nie można przez przypadek zastrzelić człowieka ze związanymi oczami, strzałem w tył głowy - dodaje Paweł Piekarczyk, publicysta i bard. - Nie można przypadkiem zgwałcić kobiety. Polska jako państwo pokazała, że nawet w ostrej fazie konfliktu, gdy strzelamy do wroga z prawdziwej amunicji, powinniśmy się liczyć z tym, jaki jest los ludności cywilnej w rejonie walk. W Rosji nikt z tych ludzi nie został osądzony, ukarany - żadnych konsekwencji. Jako instytucjonalny twór Rosja ponosi za to odpowiedzialność.