Polityczne Podsumowanie Tygodnia: Jaki program ma Petru poza głaskaniem banków?
- Oprócz wizerunku, Polacy mają prawo wiedzieć, czy kandydat na premiera jest człowiekiem odpowiedzialnym. Jeśli Petru jest tak odpowiedzialny za swoja rodzinę, to jak może być odpowiedzialny za cały kraj? Jest seria wpadek środowiska opozycji i wynika to z tego, że ci ludzie nie zauważyli, że świat wokół nich się zmienił, że przez prawie 30 lat III RP różne rzeczy przechodziły bokiem. Teraz świat się zmienił - powiedział na antenie Telewizji Republika Adrian Stankowski, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie". Oprócz niego, w "Politycznym Podsumowaniu Tygodnia" gośćmi Wojciecha Kościaka byli Adam Borowski, były opozycjonista oraz Wojciech Biedroń, publicysta "W Sieci".
"Petru to wydmuszka polityczna"
- Petru to wydmuszka polityczna - już od roku w parlamencie jest Nowoczesna, a czy słyszeliśmy jakikolwiek jej projekt dotyczący Polaków? Oprócz awantury, próśb o przerwy i zagrań piarowych nie widzę kompletnie niczego. Trudno z nimi rozmawiać, skoro nic nie proponują. Jaką wizję Polski ma Ryszard Petru po utracie władzy przez PiS? Jaki ma program poza tym, żeby głaskać banki i korporacje? Na tym polega problem, że ci ludzie nie niosą nic programowego za sobą - powiedział publicysta Wojciech Biedroń.
- Każda partia chce przejąć władzę i realizować swoją wizję. Opozycja nie powiedziała jednak, co chcą z tą władzą zrobić, bo po pierwsze chce obalić pozaparlamentarnie demokratycznie wybrany rząd. Tym powinna się zainteresować prokuratura, gdy szefowie opozycji wzywają do nieposłuszeństwa wobec państwa, w tym wzywają policję oraz wojsko. Jak poseł może pokazać nieposłuszeństwo? Nie przychodząc do sejmu? Oni postanowili bezprawnie sejm zablokować. Nawet jeśli marszałek popełnił błąd wykluczając posła Szczerbę, to jakie konsekwencje na przyszłość może przynieść takie blokowanie parlamentu? - pytał Adam Borowski.
"Dla wiernych wyznawców Petru wpadki nie mają znaczenia"
- Brak powagi to to, co obciąża Ryszarda Petru najbardziej. Dla polityka jest kompromitujące, że jego wystąpienia budzą wyłącznie śmiech. Stał się największym obciążeniem dla własnej partii, a loty do Portugalii przelały czarę goryczy. Człowiek, który rozpętał awanturę, używając najcięższych argumentów, traktuje to wszystko niepoważnie, bo chce sobie polatać. To jest człowiek, który sam aspiruje do roli premiera - on nie ma życia prywatnego nigdzie na świecie - powiedział Adrian Stankowski.
- Dla wiernych wyznawców Petru, Kijowskiego, Schetyny wpadki nie mają żadnego znaczenia. Niedawno rozmawiałem z wyznawcą Petru i mówi, że mu to nie przeszkadza, bo to manipulacja, bo to nieprawda - jest ślepy elektorat, który będzie zawsze szedł za Petru, Kijowskim i innymi. We własnych partiach oni nadal będą rządzili - stwierdził Biedroń.
- Oprócz wizerunku, Polacy mają prawo wiedzieć, czy kandydat na premiera jest człowiekiem odpowiedzialnym. Jeśli Petru jest tak odpowiedzialny za swoja rodzinę, to jak może być odpowiedzialny za cały kraj? Jest seria wpadek środowiska opozycji i wynika to z tego, że ci ludzie nie zauważyli, że świat wokół nich się zmienił, że przez prawie 30 lat III RP różne rzeczy przechodziły bokiem. Teraz świat się zmienił, nie ma już osłony medialnej - dodał Stankowski.
- Pojawił się drugi obieg w ostatnich latach rządów PO, zaczęto w Polsce mówić prawdę. Teraz mainstreamowe stare media zaczynają mieć problemy finansowe. Teraz "Gazeta Wyborcza" jest w złej sytuacji finansowej i nie może bronić swoich pupilków. W Polsce teraz każdy może sobie sięgnąć po to, po co chce. Świat się zmienia, świat poszedł do przodu, konserwatyzm jest na fali, wyraziści politycy także - zaznaczył publicysta "W Sieci".