„Polityczna kawa” prowadzona dziś wyjątkowo przez red. Marcina Bąka, dotyczyła przede wszystkim konwencji programowej PiS, wysunięcia kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na stanowisko premiera oraz wspólnego startu PLS z Kukiz’15. W studiu Telewizji Republika pojawili się: Konstanty Radziwiłł (senator PiS), Robert Mordak (Kukiz’15) oraz red. radia Warszawa Piotr Grzybowski.
Do przemówienia prezesa Jarosława z sobotniej konwencji programowej PiS w Lublinie, podczas której przedstawiono „hat trick” Kaczyńskiego (wyższe płace, wyższe emerytury oraz równe dotacje dla rolników) jako pierwszy odniósł się Konstanty Radziwiłł.
- Takich przemówień najlepiej słucha się na miejscu. Dla mnie najważniejsze w przemówieniu prezesa było to, co padło na początku. Powiedział, że program PiS musi być oparty na wartościach. Może w ferworze boskerki przedwyborczej takie rzeczy umykają. (...) Prezes 10-15 min. mówił na temat wartości jak: wolność, sprawiedliwość, równość. O wartościach oczywistych, o których jednak trzeba przypominać, jak rodzina. Cała reszta wynika z tego, że poważnie traktujemy swoją rolę. Wielu sądzi, że polityków moralność nie dotyczy. Przywódca partii która przygotowuje się do rządzenia przypomina, że politycy muszą kierować się wartościami - to rzecz podstawowa – mówił senator PiS.
Senator wskazał także, że podniesienie minimalnej płacy, to ucieczka od pułapki średniego rozwoju.
– Wszyscy chcemy dorównać zachodowi ekonomicznie. Ja widzę kolejny raz podobną demagogię. Edward Gierek obiecywał nam poprawę po latach, potem Jaruzelski obiecywał za 21 lat, Balcerowicz, że za 21 lat dogonimy Niemcy, teraz pan Kaczyński, że za 21 dościgniemy Niemcy. Mówi o Polskiej wersji dobrobytu. Mówi o zarobkach brutto. Wtedy też wzrosną wzrosną obciążenia ZUS-owskie – mówił poseł Mordak.
- Absurdalne jest porównania Kaczyńskiego do przywódców z komunizmu. Jednym tchem mówił pan o inflacji której nie ma, o tym że jak wzrosną pensję to będzie wyższy ZUS, a padła zapowiedź, że rozważmy to by ZUS-owska składka nie wzrosła. Papier czy powietrze jest cierpliwe, musimy się jednak trzymać faktów – powiedział w odpowiedzi Radziwiłł.
Piotr Grzybowski stwierdził, że Lubelską konwencję PiS odbiera jako ogólnoprogramową. Wskazał, że pały na niej zapowiedzi kolejnych propozycji. Podkreślił także znaczenie połączenia programów z wartościami partii i podkreślenie znaczenia rodziny.
- Aksjologia która jest bazą od której należy wyjść była tym co zwracało uwagę. Przy okazji frazy o rodzinie - potwierdzenie, że to związek mężczyzny i kobiety - nie szukanie substytutu. Poseł powiedział, że to była demagogia. W każdej sytuacji gdy ktoś buduje plan, to robi to w perspektywie. Właśnie pewnym oczywistym faktem jest to, że jeśli politycy mają wizję rozwoju, to muszą budować na pokolenia. To świadczy o wielkości - stwierdził Grzybowski.
W studiu Telewizji Republika rozmawiano także o stronie opozycyjnej.
- Wracając do konwencji PO, sześcio czy siedmiopak budzi skojarzenie z piwem, nie wiem czy to najlepiej. Moim zdaniem nasz program wychodzi z wartości. Nie wiem skąd wziął się ten sześciopak. Różnica polega na wiarygodności, mówią prosto – że utrzymają te korzyści społeczne które trafiły do ludzi jak 500 plus - to jak to utrzymają to dlaczego nie zrobili tego wcześniej. Było przyzwolenie na kradzież z budżetu w nie wyobrażalnej skali. Powiedzieć można wszystko, jest rodzaj festiwalu zapowiedzi ale jeśli myśmy zapowiadali różne rzeczy, to je zrealizowaliśmy – stwierdził senator PiS.
Wystawienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki na stanowisko premiera skomentował red. Grzybowski.
- To techniczna zmiana, Schetyna to twarz porażki dla PO - powiedział.
Na temat sojuszu Kukiz'15 z SLD wypowiedział się z kolei senator PiS.
- Ja nie rozumiem tej koalicji anty systemowego Kukiza z najbardziej systemowym PSL. Oddając głos na Kukiz'15 można poprzeć kogoś z PSL bo takie są metody liczenia głosów - powiedział Konstanty Radziwiłł.
Czytaj także:
PiS z samodzielną większością! Zjednoczona Prawica miażdży konkurentów w najnowszym sondażu