Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/godz. policjanci zatrzymali i zabezpieczyli jego prawo jazdy na trzy miesiące – informuje "Dziennik Łódzki".
Krzysztof Kwiatkowski gnał swoim autem 136 km/godz. w miejscu, gdzie wolno jechać najwyżej 70 km/godz. Na jednej z łódzkich ulic prezesa NIK zatrzymał w piątek nieoznakowany radiowóz. Kwiatkowski przyznał się do złamania przepisów i przyjął mandat w wysokości 500 zł oraz 10 punktów karnych.
Jednak ze względu na posiadany immunitet prezes NIK nie może samodzielnie podjąć decyzji o poddaniu się karze oraz opłacenia mandatu. Jak informuje "Dziennik Łódzki", procedury dotyczące uchylenia immunitetu trwają. Zgodnie z obowiązującymi przepisami uchylić go może jedynie Sejm.
Podsumowując 2015 rok, Krzysztof Kwiatkowski przyznał sobie 40 tys. złotych premii. Co ciekawe, jego zastępcy w NIK otrzymali jeszcze wyższe nagrody finansowe - między 55 a 60 tysięcy. W tle całej sprawy jest perspektywa postawienia Kwiatkowskiemu zarzutów ustawiania konkursów w NIK przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach. CZYTAJ WIĘCEJ