Zgłoszenie w Polsce, pomoc w USA. Co się stało?
Żołnierz armii amerykańskiej, który na codzień stacjonuje w bazie wojskowej na Mazurach zaalarmował policję w Piszu. Jego małżonka, która mieszka w Teksasie, potrzebowała wsparcia medycznego. Policja skutecznie wezwała do kobiety karetkę -w ramach współpracy międzynarodowej.
Polska policja z pomocą
Amerykański żołnierz stacjonujący w bazie wojsk USA w Bemowie Piskim na Mazurach kilka dni temu zaalarmował dyżurnego policji w Piszu, że jego żona źle się czuje. Przekazał, że kobieta mieszka w Teksasie, mieszka sama i ma pod opieką dwoje małych dzieci. O sprawie poinformowała we wtorek policja w Piszu.
Oficer prasowa piskiej policji Anna Szypczyńska przekazała, że po telefonie od żołnierza dyżurny piskiej policji poinformował o zdarzeniu Biuro Współpracy Międzynarodowej Policji, które działa w Komendzie Głównej Policji i przy jego pomocy do kobiety w Teksasie wysłano karetkę. Na ten moment nie wiadomo, w jaki sposób zaalarmowano pomoc medyczną w Stanach Zjednoczonych, ani też ile czasu trwało wezwanie pomocy medycznej do żony żołnierza.
Dodano zaś, że żona żołnierza rzeczywiście potrzebowała wsparcia medycznego i trafiła do szpitala. Dwoje małych dzieci, którymi opiekowała się kobieta, trafiło do babci.
Źródło: Republika, pisz.policja.gov.pl, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X