Zniszczone dachy, zerwane linie energetyczne, powalone drzewa i zalane drogi – to obraz Śląska po nawałnicach, jakie przeszły nad regionem. W województwie śląskim strażacy do interwencji wyjeżdżali ponad 500 razy.
Nawałnice, które wczoraj przeszły nad województwem śląskim i opolskim wyrządziły niesamowite spustoszenie. Strażacy w samym województwie śląski interweniowali w związku ze skutkami wichury ponad 500 razy. W całym województwie odnotowano 80 zniszczonych budynków, a ponad 10 tys. osób było pozbawionych dostępu do prądu.
Jak informuje „Dziennik Zachodni”, najbardziej ucierpiał gmina Gaszowice w okolicach Rybnika. W jednej z tamtejszych wsi nawałnica zerwały dachy w kilkudziesięciu domach. Także w powiatach raciborskim, cieszyńskich oraz na Podbeskidziu strażacy musieli radzić sobie z lokalnymi podtopienia i wiatrołomami. W Międzyświeciu koło Skoczowa wiatr zerwał dach z budynku domu dziecka. Do lokalnych podtopień doszło również w Radlinie i Świerklanach.
Ponad 30 budynków ucierpiało w wyniku nawałnicy w miejscowości Landzmierz w południowo-wschodniej części województwa opolskiego. Tam w regionie strażacy interweniowali prawie 100 razy, najwięcej w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim i krapkowickim.