Przejdź do treści

Pocztowa ekspansja na chiński rynek

Źródło: Fot. Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Na szersze wejście na rynek chiński, zwłaszcza w sektorze e-commerce, mogą się decydować jedynie duże firmy. Poczta Polska ma szanse na sukces na tym polu.

Na temat możliwości współpracy Poczty Polskiej z Chinami z wykorzystaniem tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku dyskutowali podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy członkowie kierownictwa naszego narodowego operatora pocztowego.

Mówiono m.in. o rozwoju rynku e-commerce (handlu internetowego). Istnieją duże szanse na jego rozwój w przesyłkach na rynek chiński oraz z Państwa Środka do Polski dzięki koncepcji budowy i modernizacji połączeń kolejowych Chin poprzez Kazachstan, Rosję, Białoruś i Polskę do Europy Zachodniej. Inwestycja ta ma kosztować Chińczyków nawet 100 mld dol.

W opinii Grzegorza Kurdziela, członka zarządu PP SA, jego firma w kontaktach z tak odległymi rynkami jak chiński czy amerykański nie korzysta z transportu kolejowego. – W sektorze e-commerce najważniejszy dla nas jest czas dostawy – mówił Kurdziel. Transport towarów do odległych rynków jak chiński statkami trwałby zbyt wolno, samolotami – pochłania wysokie koszty. Wobec tego w kontekście spodziewanej intensyfikacji polsko-chińskich kontaktów handlowych transport drogą kolejową, np. z udziałem PKP Cargo, wydaje się optymalny. Czas dostawy przesyłek z Łodzi (Warszawy) do Pekinu pociągiem towarowym wynosiłby ok. dwa tygodnie. Wydaje się to terminem do zaakceptowania – dodał Grzegorz Kurdziel.

Zdaniem Pawła Kopcia, dyrektora zarządzającego pionem sprzedaży w Poczcie Polskiej, na szersze wejście na rynek chiński, zwłaszcza w tak specyficzny sektor, jak e-commerce, mogą się decydować jedynie duże firmy. – Znajdujemy się teraz na etapie odbudowy naszego potencjału. W latach 2008–2016 Poczta Polska z roku na rok zmniejszała swoje przychody. Od kilkunastu ostatnich miesięcy zaczęliśmy je powiększać i niwelować wcześniejsze straty. Zatrudniamy ok. 80 tys. pracowników. Jesteśmy największym operatorem usług pocztowych w naszym regionie Europy – stwierdził Paweł Kopeć.

Na pytanie moderatora dyskusji, Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”, o potencjalną sprzedaż Poczty Polskiej międzynarodowemu operatorowi Grzegorz Kurdziel i Paweł Kopeć odpowiedzieli, że ich zdaniem to nie wchodzi w grę. – Jesteśmy ważnym instrumentem funkcjonowania zarówno polskiej gospodarki, jak i państwa – stwierdził dyrektor Kopeć. – Stanowimy w 100 proc. własność skarbu państwa, możemy się poszczycić długą tradycją – istniejemy od 1558 r., odkąd król Zygmunt August utworzył Pocztę Królewską – i wypełniamy określone obowiązki w zakresie cyberbezpieczeństwa państwa w ramach strategii ogłoszonej przez Ministerstwo Cyfryzacji – dodał.

 

 

Relacja powstała we współpracy z Pocztą Polską SA

 

Usunięto obraz.

Wiadomości

Tragedia w Brazylii. W dżungli odnaleziono argentyńskiego turystę

Wulkan na greckiej wyspie Santorini wykazuje oznaki aktywności

Sprawdzili dlaczego życie powstało na Ziemi. Mogło gdzie indziej?

Wielkie problemy floty Putina. Może być jeszcze gorzej

Gwałtowny wzrost populacji szczurów w miastach

Tysiące Serbów blokowało mosty. Szli dwa dni z Belgradu

Trump realizuje plan. Te kraje obłożył dziś wysokimi cłami

Prof. Krasnodębski: Polska jest w stanie rozkładu

Wszystkie rosyjskie statki i okręty opuściły wschodnią część Morza Śródziemnego

Dezercja nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Wieczór autorski dziennikarza Republiki i autora bestsellera "Historia cenzury"

Dzisiaj informacje Telewizja Republika 01.02.2025

Donald Trump do terrorystów: "znajdziemy was i zabijemy"

Pakt migracyjny przyklepany. Trzaskowski milczy. Tusk ukrywa informacje. Zapłacą Polacy

Nie żyje Wojciech Trzciński. Słynny kompozytor miał 75 lat

Najnowsze

Tragedia w Brazylii. W dżungli odnaleziono argentyńskiego turystę

Gwałtowny wzrost populacji szczurów w miastach

Tysiące Serbów blokowało mosty. Szli dwa dni z Belgradu

Trump realizuje plan. Te kraje obłożył dziś wysokimi cłami

Prof. Krasnodębski: Polska jest w stanie rozkładu

Wulkan na greckiej wyspie Santorini wykazuje oznaki aktywności

Sprawdzili dlaczego życie powstało na Ziemi. Mogło gdzie indziej?

Wielkie problemy floty Putina. Może być jeszcze gorzej