Na szersze wejście na rynek chiński, zwłaszcza w sektorze e-commerce, mogą się decydować jedynie duże firmy. Poczta Polska ma szanse na sukces na tym polu.
Na temat możliwości współpracy Poczty Polskiej z Chinami z wykorzystaniem tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku dyskutowali podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy członkowie kierownictwa naszego narodowego operatora pocztowego.
Mówiono m.in. o rozwoju rynku e-commerce (handlu internetowego). Istnieją duże szanse na jego rozwój w przesyłkach na rynek chiński oraz z Państwa Środka do Polski dzięki koncepcji budowy i modernizacji połączeń kolejowych Chin poprzez Kazachstan, Rosję, Białoruś i Polskę do Europy Zachodniej. Inwestycja ta ma kosztować Chińczyków nawet 100 mld dol.
W opinii Grzegorza Kurdziela, członka zarządu PP SA, jego firma w kontaktach z tak odległymi rynkami jak chiński czy amerykański nie korzysta z transportu kolejowego. – W sektorze e-commerce najważniejszy dla nas jest czas dostawy – mówił Kurdziel. Transport towarów do odległych rynków jak chiński statkami trwałby zbyt wolno, samolotami – pochłania wysokie koszty. Wobec tego w kontekście spodziewanej intensyfikacji polsko-chińskich kontaktów handlowych transport drogą kolejową, np. z udziałem PKP Cargo, wydaje się optymalny. Czas dostawy przesyłek z Łodzi (Warszawy) do Pekinu pociągiem towarowym wynosiłby ok. dwa tygodnie. Wydaje się to terminem do zaakceptowania – dodał Grzegorz Kurdziel.
Zdaniem Pawła Kopcia, dyrektora zarządzającego pionem sprzedaży w Poczcie Polskiej, na szersze wejście na rynek chiński, zwłaszcza w tak specyficzny sektor, jak e-commerce, mogą się decydować jedynie duże firmy. – Znajdujemy się teraz na etapie odbudowy naszego potencjału. W latach 2008–2016 Poczta Polska z roku na rok zmniejszała swoje przychody. Od kilkunastu ostatnich miesięcy zaczęliśmy je powiększać i niwelować wcześniejsze straty. Zatrudniamy ok. 80 tys. pracowników. Jesteśmy największym operatorem usług pocztowych w naszym regionie Europy – stwierdził Paweł Kopeć.
Na pytanie moderatora dyskusji, Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”, o potencjalną sprzedaż Poczty Polskiej międzynarodowemu operatorowi Grzegorz Kurdziel i Paweł Kopeć odpowiedzieli, że ich zdaniem to nie wchodzi w grę. – Jesteśmy ważnym instrumentem funkcjonowania zarówno polskiej gospodarki, jak i państwa – stwierdził dyrektor Kopeć. – Stanowimy w 100 proc. własność skarbu państwa, możemy się poszczycić długą tradycją – istniejemy od 1558 r., odkąd król Zygmunt August utworzył Pocztę Królewską – i wypełniamy określone obowiązki w zakresie cyberbezpieczeństwa państwa w ramach strategii ogłoszonej przez Ministerstwo Cyfryzacji – dodał.
Relacja powstała we współpracy z Pocztą Polską SA
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!