Adrian Stankowski i Marcin Bąk rozmawiali na antenie Telewizji Republika z Tadeuszem Płużańskim i Markiem Królem – To jest hańba co się stało po katastrofie. I tą hańbą będziemy nosić. Zginęłą głowa państwa, najwybitniejsi ludzie a całe śledztwo powiężono Rosjanom - powiedział Król.
– Po katastrofie smoleńskiej ludzie gromadzili się. Pierwszy odruch był spontaniczny, taki ludzki. Bywałem tutaj przed pałacem prezydenckim i widziałem mnóstwo młodych ludzi. Potem zaczęła się ogromna manipulacja dokonywana w Polsce, która trwa do dziś, manipulacja będąca kopią po Katyniu. Można powiedzieć, że dokładnie powtórzono to, co zrobiono po Katyniu - powiedział Marek Król.
– Ci którzy znają tamtą manipulacje, mieli wrażenie takiego deja vu. Wówczas wszyscy wielcy tego świata, łącznie z Amerykanami wiedzieli co się stało w Katyniu i wszyscy mieli zasznurowane usta - podkreślił publicysta.
– Tam rzeczywiście w tym strasznym miejscu, zbrodni NKWD na polskiej elicie została pogrzebana kolejna elita Rzeczpospolitej, w błocie, w lesie pozostawieni, potem musieliśmy te zwłoki podejmować, zresztą były bezczeszczone. Tam ponownie uśmiercono Rzeczpospolitą - mówił Tadeusz Płużański.
To byli Polacy, urzędnicy, mężowie stanu, ludzie którzy odkłamywali polską historię - dodał historyk – Razem z tymi ludźmi upadł, został pogrzebany etos rzeczpospolitej nawiązującej do XX-lecia międzywojennego i dzisiaj nam trudno to odbudować. Często się mówi, że są ludzie do zastąpienia. Oni nie byli do zastąpienia - stwierdził.
– To jest hańba co się stało po katastrofie. I tą hańbą będziemy nosić. Zginęłą głowa państwa, najwybitniejsi ludzie a całe śledztwo powiężono Rosjanom - podkreślił Marek Król – Dzisiaj te tzw. elity III RP, które potem prowadziły narracje o komisji Millera, która rzekomo wszystko wyjaśniła. III RP to była taka PRL bis, narracja była bardzo podobna - ocenił.
– Wdrukowana nam taką myśl, a co chcecie Rosjanom wojnę wypowiedzieć? - podkreślił Marek Król – Te dwie narracje walczą ze sobą i cały czas się puszcza oko. Bądźcie grzeczni, przestańcie drażnić tych Rosjan, to może i gaz będzie tańszy - dodał.
– Można te dwa obozy określić tymi czytelnymi określeniami. Obóz Polski wolnej, niepodległej, suwerennej, to jest obóz patriotyczny a ten drugi to jest obóz podległości Brukseli, Berlinowi czy Moskwie, to jest obóz zdrady narodowej - powiedział Tadeusz Płużański.