Płużański: Dzisiejsza młodzież chce być taka jak Żołnierze Wyklęci!
Gościem "Republiki na Żywo" był historyk i prezes fundacji "Łączka" - Tadeusz Płużański.
Tadeusz Płużański powiedział, że wczorajsza uroczystość żałobna to przełomowe wydarzenie w historii naszego kraju. Zgodził się ze słowami prezydenta, mówiącymi o tym, że Polska odzyskuje godność za sprawą takich przedsięwzięć.
Według gościa, Andrzej Duda jasno nakreślił granicę pomiędzy dobrem, a złem. Pomiędzy wyklętymi, a ich oprawcami.
–Jest to wielkie zaniechanie III RP, że tak długo nasi bohaterowie czekali na moment wydobycia z dołów śmierci. Był to podwójny mord. Na nich i na ich pamięci– ciągnął historyk.
– Okupacja trwała do roku 1989, a wojska sowieckie zostały wyprowadzone z Polski dopiero w roku 1993. Do dziś są środowiska, które chcą, aby takie uroczystość jak wczorajsza nigdy się nie odbyły. Są to spadkobiercy komunistów. Moim zdaniem ich czas minął, bo po prostu przegrali – mówił publicysta.
Na pytanie gospodarza o kwestię obecności KOD i Mateusza Kijowskiego na pogrzebie, Płużański przyznał, że każdy ma prawo do uczestnictwa w obchodach, lecz trzeba podkreślić, że obecność ta miała charakter prowokacji.
W wyjątkowo ciepłych słowach prezes Fundacji "Łączka" wypowiedział się o prof. Krzysztofie Szwagrzyku, dzięki któremu doszło do odnalezienia i ekshumacji szczątków bohaterów. "Bardzo go cenię, bez niego te uroczystości nie odbywałyby się. Dzięki jego determinacji udaje się przywracać historię. Poprzednie IPN-owskie rozdanie nie było nieprzychylne do tego typu działań. Szwagrzyk to osoba, o której dzieci będą uczyć się w szkołach" - zaznaczył.
Płużański podkreślił fakt, że jest jeszcze wiele nieodkrytych obszarów, w których mogą znajdować się szczątki ofiar zbrodni wojennych.
Płużański przyznał, że jest zadowolony z faktu propagowania polskich bohaterów w popkulturze. "Dzisiejsza młodzież chce być taka jak Żołnierze Wyklęci, dlatego identyfikuje się z nimi, m.in. za sprawą noszenia koszulek. Powinniśmy cieszyć się z tego, że mieliśmy takich bohaterów i pokazywać ich publicznie. Nie ma w tym nic złego. To jest po prostu promocja polskiego patriotyzmu.