Przejdź do treści
PiS przegrał w sądzie dwie sprawy o dostęp do informacji publicznej

Chodzi o nieujawnienie faktur partii za styczeń i luty 2013, a także umów zlecających wykonanie badań opinii społecznej. Dokumentów tych zażądała Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

Watchdog wystąpiła o dokumenty, także do innych partii. PiS i PO odpowiedziały na żądanie stowarzyszenia podobnie. Łukasz Pawełek, skarbnik PO, powiedział, że faktur i umów zlecających sondaże nie można określić informacją publiczną. Podobnie wypowiedział się Stanisław Kostrzewski z PiS, dyrektor generalny partii. Stwierdził, że nie można uznać, aby umowy cywilnoprawne zawierane przez partie polityczne miały status dokumentów urzędowych. Według Kostrzewskiego umowa to dokument prywatny, do którego nie można zastosować ustawy o dostępie do informacji publicznej.

- Nie chcieliśmy uzyskiwać informacji z Państwowej Komisji Wyborczej, ale właśnie bezpośrednio od każdej partii politycznej, czyli u źródła. Wydawało nam się, że będzie to wyłącznie edukacyjne działanie - przekonuje stowarzyszenie Watchdog Polska. Stowarzyszenie poskarżyło się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na bezczynność pięciu partii politycznych zasiadających w Sejmie. Każdej partii dotyczą dwie skargi. Jedna związana z nieudostępnieniem faktur, a druga związana z nieudostępnieniem umów.

- Partie polityczne są wprost wymienione w ustawie o dostępie do informacji publicznej jako podmioty zobowiązane do udostępniania informacji publicznej. Ustawowo przesądzona jest także kwestia jawności finansów partii i ich wydatków, zwłaszcza że są to w dużej mierze środki publiczne – mówi Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w swoim wyroku w sprawie PiS uznał skargę Sieci Watchdog. Partia musi zatem ujawnić żądane informacje publiczne albo wydać decyzję o odmowie dostępu do nich jeżeli znajdzie do tego podstawy.

PiS przegrał już wcześniej prooces dotyczący jawności finansów partii politycznych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Prawo i Sprawiedliwość nie chciało wtedy ujawnić dokumentów, które zawierały informację na temat wysokości składek wnoszonych przez członków partii. Naczelny Sąd Administracyjny ocenił, że także to stanowi informację publiczną.

dch, gazetaprawna.pl, fot. Cezary p/CC

Wiadomości

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu

Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"

Express Republiki | 09.11.2024 | Republika

Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko

"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą

Gryglas: Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej to miejsce, które powinno nas łączyć

Republika: o 19.45 zapraszamy na Gościa Dzisiaj

Manasterski: w retoryce Donalda Tuska oskarżanie kogoś o związki z Rosją jest wygodnym narzędziem

Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych

Prawybory w KO wyłonią kandydata na prezydenta. Internauci bezlitośni wobec nominowanych

Bitwa Polityczna | Kłamstwa Tuska o Trumpie [wideo]

Wybuchy i pożar w szpitalu, są ranni

Najnowsze

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Express Republiki | 09.11.2024 | Republika

Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko

"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą

Gryglas: Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej to miejsce, które powinno nas łączyć

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu

Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"