PiS powoła specjalną komisję ws. tegorocznego Marszu Niepodległości?

Partia rządząca ma powołać specjalną komisję do wyjaśnienia kontrowersji wokół tegorocznego Marszu Niepodległości. Wczorajsze wydarzenie przerodziło się w zamieszki. 35 policjantów poniosło obrażenia, zatrzymano 300 osób, z których większość została już zwolniona.
O planach powołania komisji poinformował portal wPolityce.pl, ale rzecznik PiS Anita Czerwińska informowała już wcześniej, że wczorajsze zdarzenia są „szczegółowo badane i wyjaśniane”.
Choć Marsz Niepodległości, odbywający się jak co roku 11 listopada, w tę tak ważną dla Polaków rocznicę, miał odbyć się w formie zmotoryzowanej – zmiana nastąpiła ze względu na pandemię – wielu uczestników wzięło w nim udział pieszo. Wczoraj w rozmowie z TV Republika artysta plastyk Wojciech Korkuć, który również wziął udział w Marszu, zapowiadał, że przynajmniej na początku pojawiały się problemy z dojazdem (funkcjonariusze informowali, że decyzja o zablokowaniu dojazdu wyszła od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego), dlatego wielu uczestników decydowało się na zaparkowanie samochodu i dołączenie do marszu pieszo.
Podczas wydarzenia doszło do starć między demonstrantami a policją. Jak informowali funkcjonariusze, na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. Race wrzucono także do jednego z mieszkań na Powiślu, co spowodowało pożar. Policjanci informowali, że zgromadzenie pieszych było nielegalne.
Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości zebrało się w czwartek po południu, celem omówienia bieżącej sytuacji w kraju. Przed godziną 16 pojawiły się informacje, że partia rządząca powoła komisję do wyjaśnienia kontrowersji wokół Marszu Niepodległości.
– Pojawiają się sprzeczne wersje przebiegu tego, co się działo podczas Marszu, dlatego trzeba to rzetelnie wyjaśnić – mówiła wcześniej rzecznik PiS Anita Czerwińska, która zapowiedziała również, że po przeanalizowaniu sytuacji „zostanie podjęte stanowisko”.