Polityk niejedno ma imię! Dowodem na to niech będą odpowiedzi na pytania, z jakimi mierzą się w studiu Telewizji Republika. Zapraszamy na kolejną odsłonę programu "A Dlaczego", w którym Zosia i Marysia przepytały europoseł Prawa i Sprawiedliwości, byłą minister spraw zagranicznych Anne Fotygę.
Zna pani kaszubski?
– Znam niektóre słowa, ale mowy nie.
Ulubione miejsce w Polsce?
– To jest Pomorze, Gdańsk. Mieszkam tam od 7. roku życia. Są jednak inne, które również kocham. Bardzo lubię Kraków, Zamość, Sandomierz. Na Pomorzu są to maleńkie miasta, a nawet wioski. Mam wiele takich miejsc.
Jak wspomina pani współpracę ze śp. Lechem Kaczyńskim?
– Mogłabym opowiadać o tym godzinami. To trudne wspomnienie ze względu na katastrofę smoleńską. Wyjątkowy człowiek, wielki erudyta, autorytet, który służył radą. Był niezwykle ciepłym i miłym człowiekiem. Wspominam to jako wielkie doświadczenie, przygodę, przyjemność.
Była pani nauczycielką języka obcego?
– Już podczas studiów rozpoczęłam pracę w Solidarności. Gdy ta się rozpadła, zostałam bez pracy. Nieoficjalnie uczyłam dzieci języka angielskiego, by mieć za co się utrzymać. Miałam te szczęście mieszkać obok native speakera z Wielkiej Brytanii. Ta znajomość pozostała.
Uprawia/uprawiała pani jakieś sporty?
Jeździłam na nartach, chętnie pływałam, chodzę z kijkami, jeżdżę rowerem. Po wypadku na nim, długo bałam się wsiąść, ale zrobiłam to. To było kilka lat temu. Ostatnio nie miałam możliwości, opiekowałam się rodzicami, którzy byli ciężko chorzy. Zapewniam jednak, że wrócę do tego!
Jaka jest pani ulubiona książka?
– "Kubuś Puchatek", tak. Z wielką przyjemnością czytam go dzieciom. Człowiek zapamiętuje i lubi książki z dzieciństwa. Od pewnego czasu, jednak wolę poezję.
Czym się pani zajmuje w europarlamencie?
Jestem szefową podkomisji bezpieczeństwa i obrony. Zajmuje się sprawami zagranicznymi. Nieoczekiwanie dla mnie samej, istotną częścią mojej działalności stała się promocja Polski, wydarzeń, osiągnięć.