– Francuzi pochodzenia francuskiego twierdzą, że to jest bitwa przegrana, dużo jest głosów wspierających Polskę i Węgry. Widzę ogromny rozdźwięk pomiędzy tym, co mowią do siebie zwykli ludzie, a tym, czym są szpikowani w mediach i co mówią politycy – mówiła w Telewizji Republika Anita Zapłatka członek paryskiego Klubu Gazety Polskiej.
– Ludzie są przygnębieni, spanikowani. Byłyśmy zmuszone z córką wyjść z domu w sobotę rano, byłyśmy w zwykłym markecie, gdzie ludzie przychodzą z dziećmi. W pewnym momencie, co się dzieje bardzo często, zaczął wyć ten alarm przy kasie, ktoś przeszedł niechcący z kodem kreskowym. Wszyscy, którzy się tam znajdowali zamarli, odwrócili głowy, nastąpiła cisza. Skala tej paniki jest bardziej odczuwalna tu na miejscu, niż w spektakularnych sytuacjach. Rzeczywiście widać wśród ludzi strach – podkreślała.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ: