Były prezydent Bronisław Komorowski cały czas chce być obecny w polskim dyskursie politycznym. Tym razem postanowił zaangażować się w dyskusję o stanie polskiej konstytucji. Z tej okazji został przygotowany specjalny raport.
Instytut Bronisława Komorowskiego zorganizował prezentację raportu "Analiza i ocena działań legislacyjnych władz Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od początku prac Sejmu VIII kadencji do końca 2017 roku". Bronisław Komorowski podkreślił, że jego Instytut "stara się zwracać uwagę na najważniejsze procesy związane z polską demokracją".
Raport wskazuje rzekome naruszenia konstytucji w okresie od listopada 2015 r. do grudnia 2017 r. Czy to znaczy, że wcześniej konstytucja była w 100 proc. przestrzegana? Najwyraźniej tak uważa były prezydent.
Komorowski twierdzi, że w jego raporcie są również opisane sytuacje, które są "wynikiem niechlujstwa legislacyjnego". Według byłego prezydenta "fundamentem nieszczęścia" jest blokowanie i "przejęcie przez obecnie rządzących Trybunału Konstytucyjnego".
Najzabawniejsze są poniższe słowa b. prezydenta:
– Na mnie ten raport robi ogromne wrażenie.
Czyżby tylko b. prezydent był zachwycony swoim własnym raportem?