Prezydent zadał konkretne pytania, Tusk uciekł w hejt. Paprocka punktuje premiera ws. paktu migracyjnego

- Szkoda, że premier nie chce komentować listu prezydenta, bo to są bardzo proste pytania: co pan premier robi w Brukseli, żeby zabiegać o polskie bezpieczeństwo, poza tym, że opowiadał, że nie zostanie ograny? - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta RP, Małgorzata Paprocka w Polskim Radiu w likwidacji
Tusk ma krótką pamięć
Prezydent Andrzej Duda podpisał w środę nowelizację ws. ograniczenia prawa do azylu - wcześniej przedstawiciele rządu, w tym premier Donald Tusk, ponawiali apel do prezydenta o jej podpisanie. Prezydent skierował w środę również pismo do premiera ws. ochrony granic kraju, w tym granicy zachodniej. Pytany w czwartek, czy planuje na nie odpowiedzieć, premier odparł, że o tym, co ostatnio robi prezydent, także o jego liście, nie może powiedzieć "niczego dobrego", więc nie będzie tego komentował. "Zostało 131 dni i jakoś damy radę" - dodał, nawiązując do zakończenia kadencji Dudy.
Szefowa prezydenckiej kancelarii oceniła, że mamy obecnie do czynienia z ewidentną próbą zatarcia przez premiera i jego współpracowników wrażenia, które pozostawiły ich działania z czasu kiedy zaczęła się presja migracyjna na granicę. Mowa tu - dodała - m.in. o nazywaniu agresywnych migrantów "biednymi ludźmi" czy propozycjach wpuszczania ich bez kontroli na terytorium Polski.
Teraz, kiedy wiadomo, jakie są oczekiwania ze strony obywateli, ten list jest bardzo prostym „sprawdzam” – czy to są tylko deklaracje na potrzeby kampanii, deklaracje twitterowe, bo tak premier zdecydował się komunikować ze społeczeństwem. I odpowiedzią jest na to lakoniczna, taka półhejterska wypowiedź premiera o tym, że prezydentowi zostało ileś tam dni do końca kadencji. A to nie są pytania tylko prezydenta. To są pytania obywateli, którzy chcą żyć w bezpiecznym państwie, którzy chcą wiedzieć, co się stanie z migrantami, czy przyjmujemy migrantów przerzucanych nam z Niemiec, czy budowane są centra integracji, ile jest ich budowanych, jakie są koszty
- powiedziała Paprocka.
Szkoda, że premier nie chce komentować listu prezydenta, bo to są bardzo proste pytania: co pan premier robi w Brukseli, żeby zabiegać o polskie bezpieczeństwo, poza tym, że opowiadał, że nie zostanie ograny? Ja wiem, że pakt migracyjny będzie wdrażany w przyszłym roku. Rozumiem, że premier chce dotrwać do wyborów prezydenckich, licząc na to, że wybory wygra Rafał Trzaskowski i nikt już takich pytań nie będzie stawiał, nikt już nie będzie stał po stronie bezpieczeństwa obywateli, tylko będzie jedna piękna opowieść twitterowo-medialna o tym, jak jest wspaniale, a po cichu będzie prowadzona zupełnie inna polityka
- podkreśliła.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X