Były premier, a obecnie czołowy eurodeputowany PO Jerzy Buzek stwierdził, że to nie jego partia inspiruje krytyczną wobec Polski rezolucję Parlamentu Europejskiego. Jednak zapytany przez europosłów PiS, czy jego frakcja zagłosuje przeciw, polityk nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć.
Dziś w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat sytuacji w naszym kraju. W dyskusji uczestniczyli m.in. premier Beata Szydło, przewodniczący PE Martin Schulz oraz wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Głos zabrali także polscy europosłowie.
– Wolność, równość sprawiedliwość i suwerenności to wartości, o które Polacy walczyli przez długie lata. Bardzo zależy mi na tym, byście mieli państwo przekonanie, że nasz kraj jest częścią zjednoczonej Europy w takim samym znaczeniu jak państwa, które reprezentujecie – mówiła do europosłów premier Szydło. CZYTAJ WIĘCEJ
Z kolei Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS, zwrócił się do przewodniczącego PE Martina Schulza oraz wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. – Skąd KE czerpie informacje o faktach? Kto je czerpie, skąd pochodzą analizy? Po spotkaniu KE nie ma ani śladu informacji, które już wcześniej KE przesłał polski rząd. Panowie, przyznajcie się, że jesteście z faktami na bakier – podkreślił polityk. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE:
PiS zyska na debacie w PE? Sakiewicz: Polska może zbudować alternatywę dla polityki Berlina