„Barbarzyństwo Ministerstwa Środowiska sięga zenitu” – tak skomentowała na swoim profilu na Facebooku informację Oko.press o zgodzie na odstrzał 40 żubrów posłanka Gabriela Lenartowicz, minister środowiska w gabinecie cieni PO. Posłanka zapomniała, że odstrzał chorych i słabych żubrów to konieczność, a sama Platforma w 2014 r. zgodziła się na odstrzał 70 sztuk, chociaż żubrów wtedy było o 500 mniej niż obecnie.
Masowa rzeź dzików to mało, bo właśnie zarządzono iście cesarskie krwawe łowy na puszczańskie żubry! Ten symbol polskiej przyrody, pod ścisłą ochroną, ma trafić na pańskie stoły za sowitym zarobkiem Lasów Państwowych! W ten sposób państwo PiS czci przypadające w tym roku 90-lecie restytucji żubra w Polsce” – czytamy w infografice rozpowszechnianej przez Gabrielę Lenartowicz. Posłanka podaje link do artykułu portalu Oko.press. To wynik corocznej dyskusji na temat zarządzania populacją żubra. Po jednej stronie stoją prof. Rafał Kowalczyk z PAN, który przez ostatnie trzy lata jeszcze w niczym nie zgodził się z PiS (został przez PiS odwołany ze stanowiska w Państwowej Radzie Ochrony Przyrody), i eksperci zajmujący się od kilkudziesięciu lat doglądaniem żubrów (skupieni w Stowarzyszeniu Miłośników Żubrów).
AUTOR: JACEK LIZINIEWICZ
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ ,,GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE''