Podczas prezentacji audytu rządów PO-PSL, minister skarbu Dawid Jackiewicz poinformował, że jedna z kancelarii prawnych, pracująca na rzecz spółki skarbu państwa inkasowała 1800 zł za godzinę pracy. Według "Gazety Polskiej" chodzi o umowę zawartą przez PKN Orlen z kancelarią Greenberg Traurig, w której partnerem zarządzającym jest Jarosław Grzesiak. Tygodnik przypomina, że to on niedawno wpłacił na fundusz wyborczy .Nowoczesnej Ryszarda Petru ponad 43 tysiące złotych.
Zgodnie z wynikami audytu, do których dotarła "GP" kancelaria prawna inkasowała za rządów PO z PKN Orlen miliony złotych rocznie. Okazało się również, że najdrożsi prawnicy mieli otrzymywać od koncernu ponad 2,4 tys. złotych za godzinę.
"GP" przypomniała również, że nazwisko Grzesiaka stało się znane dzięki pracy sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, podczas której powiedział o nim lobbysta Marek Dochnal. Tygodnik zaznaczył, że Grzesiak brał również udział w największych transakcjach w Polsce po 1989 r., reprezentując interesy najbogatszych Polaków, m.in. Jana Kulczyka, a także światowych koncernów robiących interesy w Polsce.
Według informacji gazety, umowę zawarto 1 sierpnia 2012 roku na czas nieokreślony, zaś przedmiotem kontraktu były "usługi doradztwa prawnego na rzecz spółki w zakresie i na warunkach w niej określonych". Dodatkowo do umowy dołączono listę prawników, wraz z godzinowym wynagrodzeniem, z których usług mógł skorzystać koncern. W sumie kancelaria miała zarobić w latach 2012-2015 11 milionów złotych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: