Gościem programu "10/04/2010 Fakty" był Tomasz Ziemski, przewodniczący zespołu analiz i rekonstrukcji podkomisji smoleńskiej.
– W rejonie brzozy jest uszkodzonych co najmniej kilkanaście drzew, które opowiadają nam historię tego miejsca – wyjaśnił na początku programu Tomasz Ziemski.
W poprzednich odcinkach z udziałem Tomasza ziemskiego omówione zostały dwa drzewa.
W dzisiejszym docinku członek podkomisji smoleńskiej kontynuował analizę.
EKSPERYMENT PROF. BINIENDY
– W kierunku pnia drzewa o średnicy ok. 15 cm został wystrzelony pocisk w postaci walca, który złamał pień tego drzewka. Na fotografii widać, jak pień został złamany.
– Ten eksperyment pokazuje, że gałęzie, które odpadły od tego drzewa powinny polecieć zgodnie z torem lotu samolotu. Na ziemi widzimy takie odłamki. Tego typu uszkodzenie było spowodowane uderzeniem twardego elementu. Raport Millera i MAK przyjął, że to było skrzydło samolotu. Naszym zdaniem to były odłamki, które odpadły od tego samolotu, ponieważ kierunek uderzania tych odłamków w poszczególne drzewa jest pod pewnym kątem względem toru lotu samolotu– tłumaczył Ziemski.
DRZEWA OWOCOWE
– Wydaje się, że drzewka owocowe, które są tam pokiereszowane nic do sprawy wnieść nie powinny. Okazuje się jednak, że każde zniszczenie pokazuje co mogło się wydarzyć, skąd mogły te odłamki się przemieszczać – mówił Ziemski.
– Uszkodzenie tych drzew miały różne przyczyny. Górna gałąź drzewa „L” mogła być uszkodzona elementem, który przemieszczał się powyżej korony drzewa, natomiast zniszczenie w połowie drzewa pokazuje, że musiało być ono dokonane przez spadający odłamek – nie ma innej możliwości – podkreślił gość programu FAKTY 10/04/2010. Dodał, że takich drzew jest dużo więcej.