Aktywiści klimatyczni z Ostatniego Pokolenia zgodnie z zapowiedziami zebrali się dziś przed budynkiem KPRM. Mieli nadzieję, że szef rządu 13 grudnia znajdzie chwilę, żeby spotkać się z nimi i porozmawiać o problemach. Donald Tusk ich jednak zignorował.
"Ponieważ opór trwa, premier polskiego rządu nie pozostawia nam wyboru, nie spotykając się z nami, nie rozmawiając o tym, co dla naszych pokoleń jest najważniejsze, my dalej będziemy robić swoje" - oświadczyli przedstawiciele OP i zapowiedzieli kolejną blokadę na piątek 13 grudnia o godzinie 17.00. Zajmowane mają być jezdnie na Wisłostradzie, co dla podróżujących po stolicy samochodami (również komunikacją miejska) jest kolosalnym utrudnieniem. Zwłaszcza w porze, gdy wracają z pracy do domów, by rozpocząć zasłużony weekend, jest to wybitnie irytujące.
"Tak jak zapowiedzieliśmy, przyszliśmy dzisiaj rozmawiać o konkretach. Jesteśmy przygotowani merytorycznie. I gdy premier Polski będzie gotowy na merytoryczną rozmowę o Polkach i Polakach, jesteśmy gotowi usiąść do stołu. Przypominamy również, że pan premier jest bardzo zręczny w korzystaniu z social mediów, prowadzi dużo polityki za pośrednictwem tweetów, więc panie premierze, przyjmiemy również zaproszenie przez Twittera. Mamy konto, obserwujemy pana, więc pan premier na pewno wie jak się z nami skontaktować, żeby podjąć realne rozmowy" - stwierdzili aktywiści we wpisie zamieszczonym na platformie X.
Wydaje się, że na zaproszenie od Tuska mogą się długo nie doczekać, gdyż trudno nie odnieść wrażenia, że przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie traktuje aktywistów klimatycznych jako równorzędnych partnerów do rozmowy.
Źródło: Republika, x.com
Najnowsze
Kukiz: żyjemy w jakiejś tragifarsie, podobny klimat musiał być w czasie tuż przed zaborami
Rekordowe poparcie Polaków dla elektrowni jądrowych
Chaos polityczny w Korei Południowej: były minister próbował odebrać sobie życie w areszcie
Tusk w obronie TVN i Polsatu – powrót do "Resortowych dzieci" i pytania o kapitał stacji