Szef rządu 13 grudnia Donald Tusk zamieścił w poniedziałek wpis na X skierowany do Ostatniego Pokolenia, w którym poinformował, że wezwał "odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom". Chodzi o blokady warszawskich dróg przez aktywistów.
Wieczorem na profilu działaczy klimatycznych pojawił się długi wpis, w którym zdecydowanie wypowiadają się przeciw premierowi i jego polityce. "Jeżeli stanowiskiem tego rządu będzie dalej prowadzenie nas do zapaści klimatu i uciszanie ludzi, którzy biją na alarm, to protesty nasilą się, a nie osłabną. Nie damy się zastraszyć" - napisano.
Pojawiają się też zarzuty skierowane bezpośrednio do Tuska. "Zdecydował Pan, że walkę o bezpieczną przyszłość rozpocznie od zamykania ust protestującym. Wypowiada Pan wojnę działaczkom i działaczom klimatycznym. Czy jutro w ten sam sposób uciszy Pan wszystkie inne protesty, które pojawiają się w naszym kraju?" - pytają ludzie związani z Ostatnim Pokoleniem.
"SZANOWNY PANIE PREMIERZE DONALDZIE TUSKU
Po 9 miesiącach doczekaliśmy się Pana reakcji. Dziś zagroził Pan na Twitterze, że będzie dyscyplinować służby, żeby mocniej tłumiły protesty. Do tej pory nie odpowiedział Pan na żadne listy z postulatami, które do Pana adresowaliśmy, tylko kierował je do ministerstwa infrastruktury.
Sam zaczynał Pan swoją karierę od protestów i strajków w Solidarności. Dzisiaj stoi Pan tam gdzie stało ZOMO, próbując zamknąć usta ludziom, którzy walczą o bezpieczną przyszłość swoją i swoich dzieci.
Zdecydował Pan, że walkę o bezpieczną przyszłość rozpocznie od zamykania ust protestującym. Wypowiada Pan wojnę działaczkom i działaczom klimatycznym. Czy jutro w ten sam sposób uciszy Pan wszystkie inne protesty, które pojawiają się w naszym kraju? To krok w stronę autorytaryzmu. Przez 8 lat rządów PIS sam walczył Pan o to, aby blokady dróg przez działaczy klimatycznych, rolników czy kobiety były uznawane za pokojowy sposób wyrażania poglądów. Pana dzisiejszy wpis nie różni się od wezwań Kaczyńskiego, który chciał wyprowadzać czołgi na protestujące kobiety.
Uważa Pan, że zagrożeniem dla państwa są ludzie, którzy walczą o godność i bezpieczeństwo dla wszystkich mieszkańców Polski. Ludzie, którzy nie mogą bezczynnie patrzeć, jak bezpieczna przyszłość ich dzieci ucieka im przez palce. Nie mogą obojętnie przejść nad dramatycznym losem porzuconych przez rząd mieszkańców Nysy, Głuchołazów i setek innych miejscowości. Nie mogą zgodzić się na to aby prawie 300 mld złotych szło na autostrady, kiedy kilka milionów Polaków codziennie doświadcza wykluczenia komunikacyjnego. Którzy posuwają się do pokojowych protestów na ulicach, bo troszczą się o wszystkich kierowców, o swoje babcie, o swoje dzieci.
Gdyby nie protesty Ostatniego Pokolenia, mainstreamowe media przestałyby w ogóle rozmawiać o katastrofie klimatycznej. To działacze i działaczki, poświęcając swój czasu, swoje ciała, swój komfort i bezpieczeństwo, doprowadzają do tego, że o klimacie nie może być cicho. Choć byłoby to na rękę Pana destrukcyjnej polityce.
Jeżeli stanowiskiem tego rządu będzie dalej prowadzenie nas do zapaści klimatu i uciszanie ludzi, którzy biją na alarm, to protesty nasilą się, a nie osłabną. Nie damy się zastraszyć.
Pan może to zatrzymać. Żądamy dwóch prostych rzeczy. Proszę wyjść przed kamery i zadeklarować: 1. Przekazanie 100% pieniędzy z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny. 2. Jeden bilet za 50 zł miesięcznie na transport regionalny w całym kraju".
Ciekawe, czy na ten mocny wpis Donald Tusk odpowie, czy też będzie udawał, że swoje już zrobił i nie musi zaprzątać sobie sprawami klimatu głowy.
Źródło: x.com