12 tys. złotych - to cena wywoławcza aukcji "Gęsiarki" Romana Kochanowskiego – obrazu, który znajdował się w Pałacu Prezydenckim za czasów Bronisława Komorowskiego – ustalił portal Niezalezna.pl.
O tym, że z Pałacu zniknęły dwa zabytkowe płótna poinformował w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" prezydencki minister Maciej Łopiński. Dodał też, że przygotowywany jest raport, który ma przedstawić sytuację, w jakiej Kancelarię Prezydenta zastali współpracownicy nowej głowy państwa. Dokument ma zostać przekazany wszystkim mediom w tym samym czasie.
Jak wynika z ustaleń serwisu Niezależna.pl, "Gęsiarka" Romana Kochanowskiego - jeden z obrazów, o których mówił Łopiński, został wystawiony na aukcji, z ceną wywoławczą 12 tys. złotych i sprzedany przez dom akcyjny "Rempex". Płótno miała dostarczyć osoba prywatna.
Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta stwierdziła, że prawdopodobnie właśnie tego płótna brakuje w Pałacu Prezydenckim. Dodała, że KPRM jest w trakcie przygotowania materiałów dowodowych i nie wykluczyła, że sprawa tego i innych obrazów, które zaginęły po zmianie prezydenta, trafi do prokuratury.
Sytuację skomentował wcześniej także Bronisław Komorowski. Były lokator Pałacu Prezydenckiego powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo", że jeśli rzeczywiście coś zginęło, to należy powiadomić policję i prokuraturę. – To jest takie środowisko, które zawsze insynuacjami się żywiło i insynuacjami walczyło – oświadczył.
CZYTAJ TAKŻE:
Po kadencji Komorowskiego z Pałacu Prezydenckiego zniknęły dwa zabytkowe obrazy i rzeźba