Posłom Koalicji Obywatelskiej grożą postępowania dyscyplinarne – podał Onet. Wszystko po ostatnim głosowaniu nad podwyżkami akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe, którą opozycja mogła zablokować, gdyby w komplecie wzięła udział w głosowaniu. Tak się nie stało, co umożliwiło PiS przegłosowanie podwyżek.
Głosowanie nad zwiększeniem akcyz odbyło się w piątek. Chodzi o podatek, którym obłożone są napoje alkoholowe, papierosy i wyroby tytoniowe. Resort finansów przygotował projekt ustawy, który zakłada wzrost akcyzy na alkohol o 10 proc. od 2022 roku. Z każdym kolejnym rokiem, do 2027, akcyza ma wzrastać o 5 proc. Dzięki tym zmianom wpływy do budżetu państwa będą większe nawet o kilka miliardów złotych.
W głosowaniu wzięło udział 437 posłów. Za podniesieniem akcyzy zagłosowało 219 posłów, z czego 217 to politycy PiS. Przeciw było 208 parlamentarzystów, dziewięciu wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu nie uczestniczyło aż 23 posłów, z czego siedmioro to posłowie Koalicji Obywatelskiej: Riad Haidar, Joanna Jaśkowiak, Izabela Mrzygłocka, Marek Krząkała, Ryszard Wilczyński, Cezary Tomczyk i Sławomir Nitras. Gdyby nieobecni wzięli udział w głosowaniu i zagłosowali „przeciw”, projekt podwyżki akcyzy zostałby odrzucony.
Jak informuje Onet, wobec posłów KO, którzy byli nieobecni na piątkowym głosowaniu, mogą zostać wszczęte postępowania dyscyplinarne. – Wyjaśniamy indywidualnie każdy przypadek i będziemy wyciągać konsekwencje. Udział w głosowaniach jest podstawowym obowiązkiem posła. Poza nadzwyczajnymi okolicznościami, związanymi na przykład ze stanem zdrowia, nie ma usprawiedliwienia dla nieobecności podczas głosowań – przekazał Onetowi Jan Grabiec, rzecznik PO.
Wśród posłów, którzy zagłosowali przeciwko podwyżce było 4 posłów PiS, 119 z KO, 35 z Lewicy, 21 z Koalicji Polskiej-PSL, 9 z Konfederacji, 8 z Polski 2050 Szymona Hołowni, 5 z Porozumienia, 3 z Kukiz'15 oraz 4 z koła Polskie Sprawy. 9 posłów, którzy wstrzymali się od głosu, to politycy Lewicy.