Opłatek ze znakiem walki o zabijanie dzieci. Internauci są oburzeni
Znana warszawska klubokawiarnia, która wspiera Strajk Kobiet, będzie sprzedawać opłatki wigilijne ze znakiem błyskawicy. Poinformował o tym w mediach społecznościowych pisarz Zygmunt Miłoszewski.
Powieściopisarz i publicysta Zygmunt Miłoszewski opublikował na Instagramie informację, że warszawska klubokawiarnia Cafe Kulturalna ma sprzedawać opłatki wigilijne, na których widnieje znak czerwonej błyskawicy. Zamieścił też ich zdjęcie.
Dochód z dystrybucji "wigilijnych opłatków edycja 2020" - jak je nazwał pisarz - ma być przeznaczony na wsparcie Strajku Kobiet.
"Wigilijne opłatki edycja 2020. Będą do kupienia w @cafekulturalna, cały dochód na @strajk_kobiet. Wesołych!" - napisał Miłoszewski.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Zygmunt Miłoszewski (@zygmuntmiloszewski)
Opinie internautów
Część internautów nie kryje oburzenia. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. "To jest jakiś niesmaczny żart. Świętowanie narodzin Chrystusa, Boga, który walczył o każde życie, opłatkiem ze znakiem walki o zabijanie dzieci. Obrzydliwość. Jeżeli ktoś uważa to za właściwe to niech sprawdzi sobie Dekalog, najlepiej kilka razy, żeby zrozumieć" - napisała jedna z internautek.
"Katolickie Święta Bożego Narodzenia pod znakiem aborcji. Normalny dzień z życia lewicowych intelektualistów" - podkreśliła kolejna.
Nieprawdopodobne. pic.twitter.com/HxUYsfaPZP
— Marta Smolańska (@MSmolanska) December 1, 2020
Sprawę skomentował też między innymi dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski. "Ale czy Strajk Kobiet nie walczy z klerem, kościołem i cała ta okupacyjna katolicka tradycja?" - pytał.
Słowa krytyki padały też od osób deklarujących poparcie dla Strajku Kobiet. "Jestem jak najbardziej za #strajkkobiet, ale to jest niesmaczne i bez wyczucia niestety..." - oceniła internautka.
Pod postem Miłoszewskiego nie brakowało również entuzjastycznych wpisów. "Ale czad!", "takim bym się przełamała" - to jedne z nich.