„Donald Trump miał przylecieć do Polski. Dzień rozpoczął od wizyty na polu golfowym” – brzmi tytuł artykułu na portalu Onet.pl. Tekst okraszono zdjęciem prezydenta USA z pola golfowego sprzed 6 lat.
W niedzielę do Warszawy przybył wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence wraz z małżonką. Wezmą udział w obchodach 80. rocznicy II wybuchu światowej. Pierwotnie na uroczystości miał przybyć Donald Trump, jednak z uwagi na nadciągający huragan na Florydę, prezydent przełożył wizytę.
W sobotę na łamach portalu Onet.pl ukazał się artykuł pt. „Donald Trump miał przylecieć do Polski. Dzień rozpoczął od wizyty na polu golfowym”.
„Dzisiejszy dzień amerykański prezydent rozpoczął jednak od wizyty na własnym polu golfowym w Sterling w stanie Wirginia. Na miejsce udał się za pośrednictwem śmigłowca Marine One ok. godziny 16 czasu polskiego. Fakt ten potwierdziła służba prasowa Białego Domu nie komentując, jak prezydent spędza tam czas” – czytamy.
Do tekstu załączono fotografię, ukazującą Donalda Trumpa na polu golfowym. Okazało się, że ta pochodzi z 2013 roku.
To jest nie do uwierzenia jak łże Onet!
— ɐllǝnuɐɯɯı (@Immanuela_Kant) 31 sierpnia 2019
Piszą, że Trump nie przyjechał do Polski, bo gra w golfa, a zdjęcie jest z 2013 roku pic.twitter.com/FxU8FvjnAl
Fakt ten nie wzruszył posła Platformy Obywatelskiej Borysa Budki. Uwaga ta jest o tyle zasadna, że wczoraj parlamentarzysta podał dalej tekst naszego portalu, dot. pogarszającego się stanu wody w Wiśle. Wówczas użyliśmy zdjęcia nieilustrującego Wisły, lecz wyraźnie zaznaczyliśmy, iż fotografia jest „ilustracyjna”.
Żenujące. @RepublikaTV powiela #FakeNews rozpowszechniany przez PiS-owskich działaczy...
To zdjęcie nie pochodzi z #Warszawa pic.twitter.com/iOqmHtwvXf— Borys Budka (@bbudka) 31 sierpnia 2019
„Naturalnie, że fotografia nie pochodzi z Warszawy, Panie Pośle. W artykule jasno wskazujemy, że jest to "zdjęcie ilustracyjne". Posiłkujemy się takim zabiegiem w wielu tekstach, podobnie jak cała masa portali informacyjnych” – napisaliśmy pod wpisem posła Budki, jednak nie doczekaliśmy się odpowiedzi.