Jak nazywa się sekretarz generalny ONZ, kto jest premierem Czech, a kto szefem MSZ Ukrainy? – takim pytaniom w dzisiejszym programie Radia ZET musiał stawić czoła Adam Jarubas. W teście z polityki zagranicznej kandydat PSL na prezydenta zaskoczył poziomem swojej wiedzy. Poziomem zaskakująco niskim.
Monika Olejnik postanowiła sprawdzić goszczącego w Radiu ZET Jarubasa pod kątem znajomości znajomości zagranicznych polityków. Pytania obnażyły ogromne braki kandydata ludowców na prezydenta, który nie potrafił wymienić nazwisk osób piastujących ważne stanowiska na międzynarodowej scenie politycznej.
Kiedy dziennikarka zapytała go o nazwisko premiera Słowacji, Jarubas bez wahania wskazał Sobotkę. Co prawda jest on premierem, ale nie Słowacji, a Czech. Trzeba jednak przyznać, że kandydat ludowców nie miał problemu ze skazaniem prezydenta tego kraju Milosa Zemana
Podanie nazwiska sekretarza generalnego ONZ jednak już przerosło Jarubasa, który wskazał Kofiego Annana. Owszem sekretarza ONZ, ale jednak poprzedniego. Polityk nie znał także nazwiska przewodniczącego Dumy Federacji Rosyjskiej. Na inne pytania odpowiadał znamiennym "tu mnie pani zaskoczyła".
Kres dalszej kompromitacji położył przy pytaniu o szefa MSZ Ukrainy. - Pas - powiedział wówczas.
Na koniec Jarubas wyraził nadzieję, że wkrótce pozna te osoby i będzie mógł swobodniej cytować ich nazwiska.