Nowy ambasador Niemiec w Polsce. We wrześniu zacznie pełnić swoją funkcję
- Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o przyjęciu listów uwierzytelniających od nowego ambasadora Niemiec Arndta Freytaga von Loringhovena. Ceremonia ich przyjęcia jest planowana w połowie września – poinformował szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
Szczerski zaznaczył, że w związku z dużą ilością nowych ambasadorów, planowane są we wrześniu dwie uroczystości przyjmowania przez prezydenta listów uwierzytelniających.
- 10 września jest planowana uroczystość przyjmowania listów uwierzytelniających, ale to będzie inna grupa ambasadorów, którzy agrément otrzymali wcześniej niż nowy ambasador RFN – zaznaczył prezydencki minister.
- Jeśli wszystkie terminy zostaną dotrzymane, to planujemy przyjęcie listów od nowego ambasadora Niemiec w tym drugim terminie wrześniowym, który powinien być w połowie września – poinformował szef gabinetu prezydenta.
Wieloletni urzędnik i dyplomata
Szczerski podkreślił, że "w tym zakresie obowiązuje bardzo ścisły protokół i procedura, a o kolejności przyjmowania listów decyduje kolejność udzielania agrément". Poprzedni ambasador Niemiec Rolf Nikel swoją misję dyplomatyczną w Warszawie zakończył pod koniec czerwca br.
Arndt Freytag von Loringhoven to wieloletni urzędnik i dyplomata, w latach 2014-2016 ambasador Niemiec w Republice Czeskiej. W latach 2007-2010 był wiceszefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND), a od 2016 r. pierwszym w historii szefem wywiadu NATO.
Część mediów w ostatnich tygodniach przypominała wielokrotnie historię ojca von Loringhovena – oficera Wehrmachtu, który pod koniec II wojny światowej służył w bunkrze Adolfa Hitlera. Pytany o te doniesienia medialne wiceszef MSZ Marcin Przydacz podkreślał, że decyzja dotycząca rozpatrzenia wniosku o udzielenie zgody na przyjęcie nowego ambasadora należy wyłącznie do państwa przyjmującego.
- To jest decyzja państwa niemieckiego, jakiego chce mieć kandydata i jak chce układać stosunki z danym państwem. Osoba, jego doświadczenie, jego taki background, wykształcenie, poglądy polityczne mają znaczenie w przypadku ambasadora, więc to nie jest do mnie pytanie. To strona niemiecka proponuje kandydatów, my możemy i mamy tutaj prawo do tego, żeby daną osobę zatwierdzić - mówił pod koniec sierpnia Przydacz.
Krytyczna ocena Jacka Czaputowicza
Trwającą wówczas od kilkunastu tygodni procedurę zgody na przyjęcie ambasadora krytycznie oceniał były szef dyplomacji Jacek Czaputowicz, który ustąpił ze stanowiska pod koniec sierpnia.
W wywiadzie z "Rzeczpospolitą" określił tę sytuację jako "dziwną" i przypominał, że w ciągu minionych 20 lat nie zdarzyło się, aby Polska nie udzieliła agrément (zgody na przyjęcie ambasadora -red.) jakiemukolwiek ambasadorowi, w tym z Rosji, Chin czy Korei Północnej.
Ostatecznie zgoda została udzielona na początku tygodnia. W poniedziałek wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował, że strona polska ostatecznie zdecydowała o wyrażeniu zgody na przyjęcie von Loringhovena.
Przyjęcie listów uwierzytelniających przez głowę państwa to ostatni etap procedury przyjęcia szefa misji dyplomatycznej w danym kraju.