Nie od dziś wiadomo, że były prezydent Lech Wałęsa nie pała ogromną sympatią wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Relacje obu polityków od dawna nie są najlepsze. Po katastrofie smoleńskiej nasiliła się słowna agresja Lecha Wałęsy wobec prezesa PiS.
Były prezydent nie przebiera w słowach nie tylko wobec wicepremiera Kaczyńskiego, ale i całego środowiska politycznego skupionego wokół PiS, także autorytetów obozu Zjednoczonej Prawicy, takich jak śp. Jan Olszewski i śp. Kornel Morawiecki (obu zmarłych w ostatnich latach polityków Wałęsa obrażał także po ich śmierci, nawet w dniu pogrzebu). Najmocniej jednak „dostaje się” zawsze Jarosławowi Kaczyńskiemu, który wystąpił nawet przeciwko Wałęsie na drogę sądową.
Prezes PiS pozwał byłego prezydenta za sugerowanie mu choroby psychicznej i przypisywanie odpowiedzialności za tragiczną śmierć brata w katastrofie smoleńskiej. Lech Wałęsa nie zmienia jednak swojego postępowania. Dlatego to, co wydarzyło się w ostatnim czasie, może naprawdę zaskakiwać i to pozytywnie.
W rozmowie z „Super Expressem” zapytano pierwszego przywódcę „Solidarności” czy złożyłby Kaczyńskiemu życzenia noworoczne.
– Życzę Jarosławowi Kaczyńskiemu po chrześcijańsku, po ludzku wszystkiego najlepszego. Dobrze mu życzę, a przede wszystkim życzę dużo zdrowia, bo to jest najważniejsze w tych czasach – podkreślił były prezydent.
Być może trudny czas pandemii potrafi wyzwolić w każdym to, co najlepsze. Jeżeli Lech Wałęsa podjął postanowienie noworoczne związane ze zmianą postępowania, pozostaje tylko przyklasnąć.