Nowe doniesienia ws. marszałka Grodzkiego. "Wyraził się na końcu w ten sposób, że szpital jest bardzo biedny i..."

- Wyraził się na końcu w ten sposób, że szpital jest bardzo biedny i "powinnam się poczuć" - powiedziała redakcji TVP Szczecin kobieta, która twierdzi, że 23 lata temu na kilka tygodni przed operacją usłyszała takie słowa od prof. Tomasza Grodzkiego, a obecnego marszałka Senatu.
Kobieta, która skontaktowała się z telewizją, na dowód, że była pacjentką, przedstawiła dokumenty, z których wynika m.in. że w 1996 r. ordynatorem był tam prof. Tomasz Grodzki.
Kobieta twierdzi, że sama łapówki nie dała, ale przekonuje, że byli inni.
- Leżał taki kolejarz, który powiedział, że czeka aż przywiozą mu emeryturę, bo idzie do Grodzkiego - powiedziała TVP3 Szczecin.
Tomasz Grodzki przez lata kierował szpitalem w Zdunowie, a w latach 90. był wiceprzewodniczącym rady fundacji.
Podobne zarzuty wobec prof. Tomasza Grodzkiego wysuwała wcześniej prof. Agnieszka Popiela. Po burzy w mediach prof. Agnieszka Popiela w komentarzu do tego napisała na Twitterze, że wpłata była efektem presji psychicznej.
Żeby było uczciwie. Nigdy nie powiedziałam, że wpłata była warunkiem operacji. Nie! Mama była w normalnej kolejce do zabiegu. Wpłaciłam, bo czułam presję psychiczną - napisała.
Dariusz Matecki oznajmił w rozmowie z portalem TelewizjaRepublika.pl, że jako radny, słyszał wiele negatywnych opinii na temat Grodzkiego.
- Nie jestem tym zupełnie zaskoczony, ponieważ bardzo wiele negatywnych opinii od ludzi słyszałem o Tomaszu Grodzkim - powiedział Matecki.
Czytaj także:
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło

Bocheński komentuje ucieczkę Hołowni z tonącego okrętu. "Zachowuje się jak celebryta ze stacji telewizyjnej"
